Przyszłość motoryzacji rysuje się w jasnych barwach i widać, w którym kierunku podążać będą wszyscy producenci. W tej beczce miodu jest jednak łyżka dziegciu w postaci śmiesznych oszczędności.
Dotykowa przyszłość
Łatwo zauważyć, że we wnętrzach samochodów możemy znaleźć coraz więcej dotykowych przycisków czy ekranów. O ile ich połączenie z fizycznymi przyciskami i gałkami stanowi świetne rozwiązanie pod względem ergonomii i komfortu użytkowania, o tyle przejście na w pełni dotykowy kokpit trudno uznać za dobre dla użytkownika podejście. Owszem, otrzymujemy niezwykle nowoczesny kokpit, którym można chwalić się w każdej reklamie, ale wątpię, aby dało się go obecnie obsłużyć bez odrywania wzroku od jezdni.
Zobacz też: Obsługa głosem w autach to przyszłość.
Tu spore nadzieje mam wobec obsługi głosowej w samochodach. Myślę, że w tym segmencie szybko dostrzeżemy jej niezaprzeczalne zalety, o ile będzie działać poprawnie, a z rozpoznawaniem mowy cały czas miewa problemy.
Dla producentów ważne jest to, że dotykowe ekrany są dla nich o wiele tańsze w produkcji i prostsze w projektowaniu w porównaniu do analogowych konstrukcji. Ostatnio swój koncept zaprezentował koncern FCA (Fiat, Chrysler). W koncepcie Airflow Vision pokazali swoją wizję przyszłości motoryzacji i widać, że holenderska firma postawiła tu na nowoczesność z wielkimi wyświetlaczami na pierwszym miejscu. Podobno interfejs ma być bezpieczny, łatwy w użytkowaniu, ale kto tak nie opisuje swojego systemu? Przedstawiciele FCA wspomnieli również, że wyświetlane ekrany będą dostosowywać się do wymagań użytkownika w danej chwili.
Na temat samego pojazdu nie wiemy w zasadzie nic. Podano, że bazuje na modelu Pacifica, jest hybrydą typu plug-in, a całość prezentuje się naprawdę elegancko. W sumie śmiało auto to mogłoby zostać Lancią, gdyby ta włoska firma jeszcze była dostępna na świecie.
Finansowe korzyści dla firm
Przejście na nowoczesne systemy multimedialne daje producentom samochodów ogromne możliwości. Po pierwsze mogą zapewnić klientom opcję pełnej personalizacji wnętrza. Po drugie pokazują wszystkim, jak bardzo są nowocześni. Po trzecie stawiają na niższe koszty produkcji. Po czwarte w pakiecie do nich mogą sprzedawać usługi dodatkowe i w tym miejscu synchronizują się z sektorem IT. W sumie śmiało można powiedzieć, że w samochodach dominować będą rozwiązań właśnie z IT, aniżeli bezpośrednio z motoryzacji.
Przeczytaj również: Jesteśmy skazani na permanentną kontrolę.
To daje firmom szansę na skorzystanie z wielkiego boomu na sprzedawanie danych, tj. konkretnych wiadomości na temat użytkowników samochodów. Jestem ciekaw, kiedy pojawią się tu wreszcie dyskusje na temat prywatności.
Niestety, analogowe rozwiązania odchodzą do lamusa. Boli to, że fizyczne klawisze i gałki muszą ustąpić miejsca, bo po prostu nie opłacają i producenci będą nieco usilnie wmawiać na temat wyższości ekranów dotykowych. Szkoda tylko, że w ich przypadku trudno mówić o pełnej wygodzie obsługi.
źródło: Engadget
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu