Seriale

Przybył ocalić filmy i seriale Marvela od katastrofy. Krytycy przemówili

Bartosz Gabiś
Przybył ocalić filmy i seriale Marvela od katastrofy. Krytycy przemówili
Reklama

Na Disney+ powraca legenda, która zaczęła swój żywot lata temu na Netflixie. Trzy udane sezony pozostawiły pustkę w sercach fanów, na szczęście kres smutkom jest już na horyzoncie. Jednak, czy na pewno na szczęście?

Już niebawem powraca na małe ekrany uwielbiany superbohater. Nadzieje na jego sukces wypełniają serce chyba każdego fana Kinowego Uniwersum Marvela. Charlie Cox i Vincent D'Onforio powracają do swoich ról, których korzenie sięgają Netflixa, a teraz odradzają się na nowo, lecz na zupełnie nowej platformie.

Reklama

Daredevil: Odrodzenie przybył ocalić filmy i seriale Marvela od katastrofy

Wielu fanów Kinowego Uniwersum Marvela od czasów Avengers: Koniec gry w 2019 roku, ma wrażenie, że seriale oraz filmy zaczęły tracić na jakości i świeżości. Z tego powodu, każda kolejna premiera wiąże się nie tylko z oczekiwaniami, lecz coraz większymi obawami na temat przyszłości pozostałych faz Uniwersum Marvel. Tym razem, od początku było jednak więcej radości i nadziei. Charlie Cox i Vincent D'Onforio powrócili do swoich ról postaci, w które się wcielili jeszcze w czasach Netflixowego Daredevila.

https://youtu.be/QcUT7O0TyXA?si=08tMHxK4kDF1dL4y

Daredevil: Odrodzenie to powrót fanów i postaci do Hell's Kitchen w Nowym Jorku, czyli dzielnicy, która zapowiada widowisko równie brutalne, mroczne, a jednak pełne emocji zupełnie tak jak to miało miejsce lata temu. Dzisiaj mamy okazję przyjrzeć się wypowiedziom krytyków, którzy już otrzymali szansę zerknąć na pierwsze dwa odcinki powrotu brutalnego bohatera.

Komentarze wypełniły platformę X (dawniej Twitter), które zdradzają fanom, że chyba pora zdusić obawy. To co do tej pory im przedstawiono to obraz spójny i mroczny, do jakiego zostali przyzwyczajeni. Główni aktorzy są w formie tak świetnej, jakby nigdy nie opuścili planu zdjęciowego. Czuć, że doszło do zmiany platformy, lecz jednocześnie twórcy podążają w duchu minionych sezonów. Trochę efektów specjalnych jest drętwych, co może rozproszyć widzów, lecz koniec końców, warto czekać na czwartego marca, gdy serial przybędzie na Disney+.

Pochwałom nie ma końca, krytycy przemówili

Nowy rozdział w historii Daredevila jest o tyle ciekawy, że widzowie będą oglądali początek tej historii, lecz jednocześnie jej kontynuację. Tworzy to ciekawą, lecz ryzykowną mieszaninę. Oceniając po wypowiedziach krytyków, warto było zaryzykować, a fani będą bardziej niż zadowoleni.

"#DaredevilBornAgain ma najlepszy pilot spośród wszystkich seriali MCU i to bez dwóch zdań. Trzyma w napięciu, wywołuje głośne westchnienia zaskoczenia. Charlie i Vincent są w topowej formie, a Benson & Moorhead dostarczają konkretną jakość. Co najważniejsze to jest prawdziwy SERIAL EPIZODYCZNY. Chyba wróciliśmy." – Liam Crowley

Daredevil: Odrodzenie jest jak powrót starego przyjaciela, który dojrzał i z wiekiem stał się jeszcze lepszy – prawdziwie spektakularny debiut, gwarantujący uśmiech od ucha do ucha! – Joselyn Nicole

Reklama

#DaredevilBornAgain przywraca mi mojego chłopaka. Sceny walki są tak samo brutalne jak w oryginalnym serialu i w niesamowity sposób grają na moralnych dylematach Matta. Charlie Cox i Vincent D’Onofrio bez wysiłku wracają do swojej rywalizacji. Kocham mieć mojego diabła z powrotem! – Rachel Leishman

Z przyjemnością mogę powiedzieć, że Daredevil: Odrodzenie to brutalnie wciągający spektakl, który serwuje widzom symfonię przemocy, jednocześnie idealnie oddając esensję @Daredevila, jakby nigdy nie zniknął z naszych ekranów. Nie jest idealnie (efekty specjalne bywają dziwne), ale fani będą zachwyceni! #DaredevilBornAgain – Eammon Jacobs

Reklama

Pochwał nie, lecz też nie brakuje przestrogi. Krytycy wydają się być naprawdę zadowoleni, lecz słusznie zwracają uwagę — to dopiero początek. Pierwsze dwa odcinki roznieciły nadzieję, na doskonały serial, ale trzeba pamiętać o tym, że to ciąż są tylko dwa pierwsze odcinki, a niestety jak dobrze wiemy; nie liczy się jak zaczynamy, lecz jak kończymy.

 

Źródła: zdjęcia promocyjne — Disney+/Marvel, ScreenRant, Variety

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama