25 milionów dolarów w ciągu kilku lat. Tyle miał zarobić na zdejmowaniu blokad operatorskich amerykański "biznesmen", który robił to... całkowicie bezprawnie.
Przez lata zarobił miliony zdejmując blokady ze smartfonów. Teraz grożą mu lata więzienia
W Polsce od lat problem właściwie nieistniejący, bo smartfony z simlockiem dla danej sieci o ile jeszcze w ogóle istnieją, są w zdecydowanej mniejszości. Nasz rynek to przede wszystkim odblokowane smartfony, z którymi możemy dowolnie migrować między operatorami jak nam się żywnie podoba. W Stanach Zjednoczonych rynek telekomunikacyjny wygląda jednak zupełnie inaczej — i patrząc na tamtejsze oferty naprawdę możemy poczuć się szczęściarzami. Tamtejsi użytkownicy nie mogą skorzystać z oferty konkurencji tak długo, jak ich kontrakt nie wygasł. Niemniej oskarżony o cały proceder Argishti Khudaverdyan nie tylko zamienił zdejmowanie blokad w sposób na niezwykle intratny biznes na którym miał zarobić blisko 25 milionów dolarów, ale przede wszystkim — robił to nielegalnie.
T-Mobile chciało zatrzymać klientów u siebie. On pomagał im uciekać gdzie tylko zechcą
Argishti Khudaverdyan był właścicielem salonu T-Mobile w okolicach Los Angeles. Nie jest żadną tajemnicą że jakiekolwiek ograniczenia nie są dobre — dlatego klienci sprawdzają opcję by w razie potrzeby, móc bez większych kombinacji zmienić operatora komórkowego. Dlatego też blokowane smartfony są im nie najzwyczajniej w świecie nie w smak i jeżeli mogą, to chętnie korzystają z takiej opcji. Jako że w dzisiejszych czasach wszystko można zrobić zdalnie, sprytny biznesmen korzystał z tej opcji — i za dodatkową opłatą pomagał klientom. Największym problemem jednak jest to, że robił to wykorzystując skradzione dane. Jak? Wysyłając phishingowe maile pracownikom T-Mobile i pozyskując w ten sposób dostęp do platformy, która pozwalała mu na cały ten proceder. A później mógł pomagać także smartfonom od innych operatorów.
Według sądu Khudaverdyan w latach 2014-2019 odblokował tysiące urządzeń. Co bardziej oburzające — nie tylko zadowolonym klientom, którzy chcieli zyskać więcej opcji w swoim smartfonie. Pomagał on także w zdejmowaniu blokad w urządzeniach które zostały zgłoszone jako zaginione czy ukradzione. W ogłoszeniach które zamieszczał na wielu popularnych stronach internetowych poświęconych tematowi, sprytny biznesmen twierdził że wszystkie jego usługi są oficjalnymi rozwiązaniami T-Mobile. No i technicznie rzecz biorąc... nawet nie kłamał. Korzystał w końcu z ich oficjalnych usług w tym temacie, a to że robił to nielegalnie - to już zupełnie inna para kaloszy.
Korporacja zorientowała się że coś tu nie gra już w 2017 roku — i wtedy zwolniła pracownika. To go jednak nie odstraszyło, a jego biznes działał w najlepsze. Korzystając z tych samyh sztuczek wciąż wyłudzał dane od pracowników. W sumie miałby w ten sposób wejść w posiadanie loginów i haseł ponad 50 osób z załogi telekomu. Jako jednak że w internecie nic nie ginie - odpowiednie służby prześledziły temat i mogły udowodnić wszystkie jego nadużycia. Khudaverdyanowi grożą teraz lata więzienia — został oskarżony m.in. o włamania do komputerów, oszustwa związane z przelewami i pranie pieniędzy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu