VOD

To nie jest typowy polski serial. Prosta sprawa - recenzja

Konrad Kozłowski
To nie jest typowy polski serial. Prosta sprawa - recenzja
Reklama

Lubicie tajemnicze zniknięcia i dużo akcji? "Prosta sprawa" może być jednym z lepszych seriali, jakie teraz obejrzycie. Oceniamy nową produkcję CANAL+.

Stacja postanowiła skorzystać z gotowej historii Wojciecha Chmielarza w książce o tym samym tytule i przenieść ją na ekran w formie serialu. Rolę główną powierzono Mateuszowi Damięckiemu, którego niektórzy widzowie mogą nawet nie poznać, jeśli nie widzieli z nim czegoś nowszego. Charakterystyczne cechy aktora są nawet widoczne, ale do nowej roli zmienił swój wizerunek na tyle, że większość osób będzie wspominać jego postać z "Furiozy", a nie poprzednie występy. I to dobra wiadomość, bo w nowym serialu CANAL+ wypada znakomicie, o czym więcej nieco dalej.

Reklama

Prosta sprawa - recenzja serialu

Polecamy: Serialowi gwiazdorzy zaprzyjaźnili się na planie. "Praca może być bardzo intymną rzeczą"

Równie dobrym wyborem był angaż Piotra Adamczyka, który gra Kazika - lokalnego mafioza z miasta, do którego przybywa Bezimienny. Główny bohater przed czymś ucieka, ale także do czegoś dąży. Dociera do Jeleniej Góry, gdzie szuka swojego znajomego sprzed lat, Prostego, ale nie zastaje go w domu. Okazuje się, że ten zniknął, a ekipa pod kierownictwem Kazika namiętnie go poszukuje. Jest im winien pokaźną sumę gotówki, więc postać Damięckiego od razu trafia pod ich celownik, jako jedyna osoba, która może pomóc go znaleźć. Na każdym kroku musi więc mierzyć się z wrogością licznej grupy, na czele której jest Czacha (Mateusz Kmiecik) i jego kumpel Słonik (Maciej Musiał). Rzadko zdarza się, by casting był tak trafiony przy tylu postaciach, ale tym razem rzeczywiście tak się udało.

Świetne kreacje, dużo akcji i znakomite dialogi

Obecny powyżej opis akcji może wydawać się nieco mało prawdopodobny, sztuczny czy naciągany, ale scenariusz został napisany w takki sposób, że to wszystko faktycznie się spina. Przejmujemy się losem zaginionego, mimo że go nie znamy, oraz kibicujemy Bezimiennemu, który próbuje się z tego wyplątać. Może mieć coś za uszami, ale na pierwszy rzut oka sprawia wrażenia jednak osoby sprawiedliwej i empatycznej. Damięcki nadaje mu pewnego luzu, ale w oczach widać przekonanie o swoich umiejętnościach i pewność siebie. Tu nie ma przypadków - aktor wiedział co i jak ma zagrać, a nawet jeśli improwizował, to koniec końców świadczy to tylko o jego zdolnościach.

Gigantycznym atutem serialu są dialogi, które nareszcie nie są drętwe i toporne. Nie wprawiają w zakłopotanie, lecz pozwalają poczuć atmosferę sceny i uwierzyć w to, co dzieje się na ekranie. Dłuższe wypowiedzi, jak i krótsze odzywki są przekonujące, wiarygodne, a sposób ich dostarczenia przez znane nam twarze oraz zupełnych debiutantów potrafi wciągnąć w akcję jeszcze bardziej. Można by przyczepić się delikatnie do poszczególnych elementów scen akcji, gdzie niektóre ciosy ewidentnie nie docierają do celu, mijają się z przeciwnikami lub nie są nawet do końca pokazywane, a my dostrzegamy tylko ich skutki. Dla równowagi, pełno jest także scen, gdzie wymiany ciosów i strzelaniny zostały nakręcone po prostu bardzo, bardzo dobrze, robią niemałe wrażenie i zdecydowanie można je uznać za dużą zaletę serialu.

To nie jest Furioza. Prosta sprawa jest jeszcze lepsza

"Prosta sprawa" zaskakuje swoją dojrzałością i świetnymi tekstami, a fabuła skrywa kilka (solidnych) niespodzianek. To jedna z najciekawszych polskich premier ostatniego czasu i naprawdę udana produkcja, która trafi do wielu widzów ze względu na uniwersalne wartości i dobrze zagrane postacie. Współpraca reżysera Cyprian T. Olencki z Mateuszem Damięckim ponownie daje zaskakujące efekty, a nawet jeśli odbiliście się od "Furiozy", to należy dać szansę "Prostej sprawie" na CANAL+ online. W obsadzie znaleźli się także Magdalena Wieczorek, Mateusz Kmiecik, Maciej Musiał, Iza Kuna, Krzysztof Zalewski, Weronika Humaj, Daniel Olbrychski i Maciej Damięcki.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama