Firma Ostendo Technologies Inc. po cichu, odwrotnie do panującego dzisiaj trendu, od 9 lat pracuje nad technologią, która umożliwi wyświetlanie obraz...
Firma Ostendo Technologies Inc. po cichu, odwrotnie do panującego dzisiaj trendu, od 9 lat pracuje nad technologią, która umożliwi wyświetlanie obrazów 3d za pomocą układu scalonego wielkości małego paznokcia. Ma to być kolejny rewolucyjny etap rozwoju technologi wyświetlania obrazów.
Zapewne większość z Was kojarzy tę scenę z Gwiezdnych Wojen, w której księżniczka Leia wzywa pomocy za pomocą holograficznego nagrania. Komunikacji za pomocą holografów w Gwiezdnych Wojnach jest dużo więcej, zresztą jest to pomysł dość popularny w powieściach sci-fi. Okazuje się, że bezużyteczni humaniści, po raz kolejny trafnie przepowiedzieli kierunek, w którym podąży przyszłość.
Rzeczywistość, w której będzie to możliwe jest celem Ostendo. Na początek amerykańska firma zamierza wprowadzić układ scalony umożliwiający wyświetlanie obrazów w dwóch wymiarach na dowolnej płaszczyźnie, jest to cel który zamierza osiągnąć do 2015 r. Następne na opatentowania czekają hologramy, które ostatnimi czasy są coraz częściej popularyzowane. Jednym z najbardziej znanych przykładów w jest występ Króla Popu, który został ożywiony na potrzeby wydania nowej płyty.
Technologia, nad którą pracuje Ostendo ma być zgodna ze współczesnymi standardami. Układ ma być miniaturowy, zapewne na potrzeby telefonów komórkowych. Projektor będzie zawierał wszystkie potrzebne elementy do wyświetlania obrazów: procesor, diody emitujące światło i odpowiednie oprogramowanie do renderowania obrazów. Procesor będzie odpowiedzialny również za kolor, jasność i wiązkę światła. Cały układ scalony ma być wielkości mniej więcej tic-taca. Pierwsze chipy, które ukażą się jeszcze w przyszłym roku, mają posiadać możliwość wyświetlania obrazów o przekątnej równej 48 calom. Na początek możliwa będzie projekcja 2-d, jednak Hussein S. El-Ghoroury szef Ostendo zapewnia, że następna generacja soczewek będzie posiadał możliwość projekcji holograficznej. A wszystko to w rozmiarach pozwalających umieścić technologię na pokładzie telefonu komórkowego. Dziennikarze Wall Street Journal uczestniczyli w teście działającego projektora 3d, który swoją jakością zrobił na nich spore wrażenie.
W branży technologicznej jest dość duże ciśnienie na wynalezienie technologii, która ożywiłaby segment związany z wyświetlaniem obrazów i sprawiła, że konsumenci znów na tę dziedziną zaczną patrzeć z iskrą w oku. Kto dziś ekscytuje się nowymi telewizorami? Doraźnie, tylko kiedy przychodzi nam wymiana starego. A wystarczy spojrzeć, jak ożywione są dyskusje na temat komórek w naszym serwisie. Obraz i telewizory przestały być ekscytujące, nie pomógł blu-ray, obraz 3d, 4k też nie wzbudza emocji. Ten segment technologiczny potrzebuje ożywienia, stąd też wielkie nadzieje w projekcji holograficznej lub próby eksperymentowania z rzeczywistością wirtualną. Zresztą już sama możliwość wyświetlania obrazów z komórki niczym z rzutnika robiłoby wrażenie, nie mówiąc o możliwości projekcji w 3d.
Jestem ciekawy jak świat przyjmie zaimplementowanie tej technologii. Czy jest to rzeczywiście coś czego potrzebujemy i coś co zmieni naszą rzeczywistość raz na zawsze, tak jak prognozuje to Dr. El-Ghoroury, czy może będzie to kolejny technologiczny niewypał, który pochłonie miliony dolarów. Czy aby na pewno potrzebujemy hologramów w naszych telefonach, smartwatchach i tabletach? Niedługo przyjdzie nam to zweryfikować.
Grafika: [1]
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu