Project Treble miał zrewolucjonizować Androida pod kątem wsparcia i pokazać światu, że w ekosystemie Google szybkie aktualizacje są możliwe. Szkoda tylko, że nie do końca poszło to zgodnie z planem.
Project Treble zawiódł. Android Pie dalej nie jest nawet na 0,1% smartfonów
Project Treble miał być lekarstwem na najpoważniejszy problem
Nie zapomnę pierwszych zapowiedzi oraz już oficjalnej prezentacji Project Treble. Ułatwiony proces aktualizacji smartfonów zdawał się być dokładnie tym, czego oczekiwali zarówno producenci, jak i klienci, jednocześnie pokazując, że Google jest świadome problemu wolnych update'ów. Co więcej, obowiązkowo każdy model z preinstalowanym Androidem 8.0 Oreo i nowszym musi wspierać to rozwiązanie.
Z tego względu momentem kluczowym do zbadania efektywności tej technologii wydawał się być moment wprowadzenia Androida 9.0 Pie. W końcu to pierwsza wersja, do której aktualizacja powinna przebiec stosunkowo płynnie i bez niepotrzebnych opóźnień. Na tym polu Apple zdecydowanie deklasuje konkurencję, wyłączając z tego Google i ich Pixele. Najlepszymi dowodami na sukces lub porażkę Project Treble są wiadomości o przygotowywaniu aktualizacji oraz statystyki popularności poszczególnych wersji, a te zdecydowanie nie tworzą sielankowego krajobrazu.
Najnowsze dane prosto od Google, ilustrujące liczbę urządzeń logujących się do Usług Google Play, nie napawają optymizmem. Najpierw przyjrzyjmy się samym liczbom. Na pierwszym miejscu dalej jest Android 6.0 Marshmallow z wynikiem 21,3%, dalej 7.0 Nougat - 18,1%, 5.1 Lollipop - 14,4%, 8.0 Oreo - 14% (sukces), 7.1 Nougat - 10,1%, 4.4 KitKat - 7,6% i 8.1 Oreo - 7%. Wkrótce może nieśmiertelny Gingerbread zdoła już się nie zaklasyfikować - rezultat 0,2% daje na to klarowny dowód. Gdzie jednak jest tu 9.0 Pie? Owszem, Oreo zyskało na przestrzeni ostatniego miesiąca, starsze wersje tracą na znaczeniu, ale to dalej kiepska sytuacja, gdzie prawie żadna firma nie jest w stanie zapewnić najnowszej wersji systemu. Nawet w przypadku flagowców za niemałe pieniądze.
Android Pie? Poczekamy jeszcze
Do 26 października Android 9.0 Pie nawet nie pojawił się na 0,1% wszystkich urządzeń. Pierwsza stabilna odsłona pojawiła się trzy miesiące temu, więc producenci mieli czas, aby rozpocząć pracę i przygotować się do zadbania o swoje modele. Tymczasem mamy powtórkę z historii. Nieliczne wyjątki, np. OnePlus, wcale nie poprawiają perspektywy na kolejne lata. Mamy niby serię Android One, która w teorii miała gwarantować pewność, co do aktualizacji, ale w praktyce wcale tego nie robi. Dlaczego? Dobre pytanie, na które chyba nikt teraz nie odpowie.
Sam miałem ogromne nadzieje względem Project Treble. Sądziłem, że rzeczywiście przyspieszy proces aktualizacji, bo znacznie ułatwia ich przygotowanie i Google wydawało się być bardziej nastawiony na poprawę współpracy nad update'ami razem z producentami. Obawiam się, że tu znaczna część winy jest po stronie samych firm. Nie bez powodu w Mountain View chcą przymusić drugą stronę do zapewnienia aktualizacji (bezpieczeństwa) przez dwa lata - właśnie dzięki świetnemu wsparciu iPhone'y nawet po kilku lat są dobrym wyborem. Miało wyjść pięknie, a skończyło się jak zawsze. Jestem ciekaw kolejnych kroków, jakie Google podejmie, aby poprawić opinię o Androidzie.
źródło: GSM Arena
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu