Felietony

Samochód jako usługa? Taka jest nasza przyszłość

Albert Lewandowski
Samochód jako usługa? Taka jest nasza przyszłość
15

Car sharing to naprawdę świetny pomysł w założeniach. Pozwala on na zmniejszenie kosztów eksploatacji, wpisuje się w założenia Smart City i widać silne zaangażowania w cały koncept wszystkich koncernów. Tak wygląda przyszłość motoryzacji?

Car sharing - genialna opcja na przyszłość

Car sharing albo carsharing lub car-sharing to system wspólnego użytkowania samochodów osobowych. Na samym wstępie wypada zacząć od powodów, które wymusiły powstanie oferty tego typu. Po pierwsze trzeba zauważyć, że miasta stają się wręcz przepełnione od aut. Warto zatem ograniczyć ich liczbę, dzięki czemu będą mniejsze problemy z korkami, miejscami parkingowymi i tak dalej. W praktyce niewiele osób potrzebuje ich cały czas.

Po drugie umożliwia to zoptymalizowanie kosztów użytkowania. Nie musimy ponosić opłat wtedy, kiedy nie używamy samochodu, co w dłuższej perspektywie zapewnia głębszy oddech dla budżetu. Po trzecie wpisują się w ideę zrównoważonego rozwoju aglomeracji. Nie da się ukryć, że tego typu inicjatywy również włączając się w ramy Smart City, zatem kolejne firmy i miasta promują podobne opcje.

W Polsce możemy przede wszystkim spotkać się z dwoma opcjami car sharingu. Mianowicie chodzi tu o Panek CarSharing oraz Traficar. Miałem okazję korzystać z obu alternatyw i muszę przyznać, że to bardzo komfortowe rozwiązanie, pozwalające ograniczyć wydatki na auto. W dodatku to po prostu funkcjonalne substytuty, idealne do miasta.

Samochód na abonament? O krok od tego

W Polsce widać bardzo dynamiczny rozwój tego sektora. Pojawiają się kolejne opcje, ludzie szybko przekonali się do nich i pozostaje nam się tylko z tego cieszyć. Dlaczego? W zamian otrzymamy większą dostępnością aut na minuty oraz po prostu niższe ceny. Pod tym względem wypadamy świetnie. Cieszę się bardzo, że w niektórych obszarach Polska stanowi wręcz ważne centrum technologii czy nowoczesnych pomysłów - zdecydowanie nie pozostajemy tu technologicznym krajem trzeciego świata, jak niektórzy uważają.

Warto jednak tu spojrzeć na podejście samych producentów samochodów. Koncerny widzą już, że złote czasy się dla nich kończą i muszą przejść poważne transformacje, aby utrzymać się w grze. Nowe plany zakładają zinformatyzowanie aut oraz inwestowanie właśnie w car sharing. Możemy tu wspomnieć o Grupie Volkswagena czy General Motors. To doskonałe przykłady gigantów, które chcą transformować się w dostawców samochodów jako usługi na minuty.

Obecnie w sumie wszystkie usługi czy produkty oferowane przez sektor IT da się zapisać w formie n-aaS (as-a-Service). W przeszłości wydawało się to nie pomyślenia, ale myślę, że w dłuższej perspektywie to kierunek rozwoju dla kolejnych branż, a motoryzacja wydaje się być logicznym miejscem do rozkwitu tej mody. W sumie pod to stwierdzenie da się zaliczyć leasing z wysoką kwotą wykupu, gdzie płacimy głównie za utratę wartości auta przez okres jego eksploatacji.

Car sharing to świetne rozwiązanie w aglomeracjach. Poza tym jednak stanowi interesujący przykład na postępującą, niezbędną rewolucję branży motoryzacyjnej. Dodajmy do tego jeszcze przechodzenie na systemy jazdy autonomicznej oraz zmiana tradycyjnego napędu spalinowego na hybrydowy lub elektryczny daje obraz niezwykle pasjonującej walki wszystkich o przetrwanie i kontynuowanie sukcesów. Coś mi się wydaje, że wkrótce ta branża stanie się prawdziwym miejscem batalii różnych systemów IT. Zresztą nawet szef Qualcomma zapowiadał większą innowacyjność w samochodów niż w m.in. smartfonach.

Co sądzicie o car sharingu? Korzystacie czy też uważacie to za zbyt drogie, bezsensowne rozwiązanie?

źródło: The Verge

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu