Google

Problemy Nexus Playera - Google ma pecha

Maciej Sikorski
Problemy Nexus Playera - Google ma pecha
Reklama

Google nie ma szczęścia do swoich produktów związanych z TV. Za chwilę pewnie pojawią się głosy, że Chromecast świetnie sobie radzi, ale znowu przypom...

Google nie ma szczęścia do swoich produktów związanych z TV. Za chwilę pewnie pojawią się głosy, że Chromecast świetnie sobie radzi, ale znowu przypomnę projekty Nexusa Q i Google TV, które zakończyły się klapą. Przez chwilę mogło się wydawać, że firma wyciągnęła wnioski z popełnionych wówczas błędów i zaprezentowany kilka dni temu Nexus Player w końcu zrobi furorę. Na razie jest z tym problem.

Reklama

Amerykańskie media donoszą, iż Nexus Player jest niedostępny w sklepie Google. Początkowo sądzono, że ma to związek z dużym zainteresowaniem klientów i sprzęt po prostu został wyprzedany. Szybko pojawiło się jednak oświadczenie Google: produkt na razie nie jest na sprzedaż, ponieważ nie został zatwierdzony przez Federalną Komisję Łączności (FCC, Federal Communications Commission). Nie ma papierów, nie ma sprzedaży.

Fatum, prawdziwe fatum. Gdy wydawało się już, że korporacji z Mountain View udało się stworzyć sprzęt, który przebojem wedrze się na rynek i wypromuje Android TV, to na przeszkodzie stanęły przepisy i amerykański regulator. Oczywiście problem może szybko zniknąć – przecież obecna sytuacja nie oznacza nieodwołalnego wstrzymania sprzedaży. Po prostu firma musi swoje odczekać, potem pewnie uzyska odpowiednie zezwolenia i produkt znów będzie dostępny. Liczy się jednak sam fakt zawirowań przy kolejnym podejściu do "zagadnienia telewizyjnego" (szerzej multimedialnego).

Pojawia się oczywiście pytanie, dlaczego Google nie starało się o odpowiednie dokumenty przed premierą produktu? Można to chyba tłumaczyć chęcią utrzymania prac nad przystawką w tajemnicy. Certyfikacje FCC są źródłem licznych przecieków w tym biznesie – wiele urządzeń, na które czeka rynek wypłynęło, gdy producenci starali się o uzyskanie zgody na wprowadzenie ich do sprzedaży. Możliwe, że korporacja z Mountain View chciała tego uniknąć i postanowiła zgłosić się do FCC w ostatniej chwili. A tam pojawiły się problemy. Lub po prostu procedury.


Ostatecznie zapewne zobaczymy Nexus Playera w sprzedaży (a właściwie Amerykanie zobaczą), ale i ten produkt będzie się mógł pochwalić problemami i opóźnieniami w drodze na rynek. Wystarczy sobie przypomnieć, że Nexus Q też miał kłopoty i po kilku miesiącach Google zrezygnowało z wprowadzania urządzenia do sprzedaży. Gdyby i tym razem doszło do takiej sytuacji, to moglibyśmy już mówić o prawdziwym pechu. Walka firmy o tę część rynku trwa od kilku lat, Google wpompowało tu niemałe pieniądze i nadal nie ma produktu, o który stara się z takim zacięciem.

Przypomnę jeszcze, że Nexus Player to sprzęt stworzony przez duet Google-Asus. Serce stanowi procesor Intel Atom o taktowaniu 1,8 GHz (współpraca Intela i Asusa nabiera ostatnio rumieńców), do tego dorzucono 1 GB pamięci operacyjnej oraz 8 GB pamięci wbudowanej. Do pudełka o wymiarach 120x120x20 mm dorzucany jest nieskomplikowany pilot, dodatkowo można kupić pada. Najważniejszym elementem urządzenia jest platforma Android TV, która ma dawać użytkownikowi dostęp do bogatego multimedialnego świata tworzonego przez Google: filmy, gry, muzyka, seriale, Internet – wszystko w jednym pudełku. Prosto, tanio i z błogosławieństwem korporacji z Mountain View. Ale na razie bez błogosławieństwa FCC.

Na koniec warto oczywiście dodać, że problem dotyczy rynku amerykańskiego - w innych krajach, w których Google zamierza sprzedawać sprzęt decyzje FCC nie mają wielkiego znaczenia. Problem polega na tym, że to właśnie klienci w USA są dla korporacji najważniejszym, bo najliczniejszym odbiorcą.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama