Mamy kolejną porównywarkę cen - serwis priced.at (nazwa trochę dziwna jak na Polski serwis). Serwis ten ma na celu uwolnienie sklepów od przykrego...
Mamy kolejną porównywarkę cen - serwis priced.at (nazwa trochę dziwna jak na Polski serwis). Serwis ten ma na celu uwolnienie sklepów od przykrego obowiązku płacenia za przekierowania pochodzące z dotychczasowych porównywarek cen.
W priced.at doszliśmy do wniosku, że taka sytuacja doprowadza do niezdrowej rywalizacji porównywarek o sklepy, przez co każda porównywarka obejmuje tylko niektóre z nich. My zastosowaliśmy odmienne podejście. Mając na względzie dobro klientów sklepów internetowych zaczęliśmy przeszukiwać internet i gromadzić dane o produktach ze wszystkich napotkanych sklepów.
Konstrukcja serwisu przypomina mi bardzo to co zaprezentował wroom.pl (z którego ostatnio zniknęły chyba nie tylko loga dużych serwisów ogłoszeniowych?). O ile przy wroom zadanie dość dokładnego zapytania o samochód było dość proste o tyle w priced.at nie będzie już to takie łatwe.
Porównując tysiące produktów z róźnych kategorii naprawdę przydał by się katalog z odpowiednimi sekcjami tematycznymi. Brakuje mi również obrazków produktów - o ile przy niektórych towarach nie ma to znaczenia to jednak są również produkty przy których wygląd ma duże znaczenie.
Priced.at reklamuje się, że ma już informacje o prawie 2,8 milionach produktów i indeksuje ponad 2 tysiące sklepów - jest to zapewne imponujący wynik o ile da się go jakoś zweryfikować. Moje wątpliwości są związane z krótkimi testami jakie przeprowadziłem - nadal "tradycyjne" porównywarki cen takie jak ceneo.pl czy skąpiec.pl dawały mi więcej wyników niż priced.at.
Wydaje mi się, że akurat w przypadku porównywarek cen to co oferuje priced.at jest za dużym uproszczeniem - owszem może być to pomocna witryna kiedy szukamy cen już konkretnego produktu.
Informacja o serwisie pochodzi z startups.pl
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu