Dziś w USA i Kanadzie zadebiutowała najnowsza konsola Sony. Najnowszą generację możemy uznać oficjalnie za rozpoczętą. My poczekamy jeszcze dwa tygodn...
Premiera PlayStation 4 za oceanem – pierwsze recenzje są raczej umiarkowanie optymistyczne
Dziś w USA i Kanadzie zadebiutowała najnowsza konsola Sony. Najnowszą generację możemy uznać oficjalnie za rozpoczętą. My poczekamy jeszcze dwa tygodnie, ale możemy przeczytać recenzje. Jakie są pierwsze wrażenia zachodnich dziennikarzy?
Większość serwisów nie pokusiło się o punktową ocenę PlayStation 4. Wyjątkiem jest Polygon, który dał nowej konsoli 7,5/10. Wydaje się, że ta liczba dosyć dobrze obrazuje pozostałe opinie. Testerzy zwracają uwagę na to, że kupując PlayStation 4 inwestujemy w potencjał. Gry startowe są niezłe, ale w żadnym wypadku nie sprawiają, że kupno sprzętu należy uważać obligatoryjne. Spójrzmy zresztą na średnie ocen gier startowych na wyłączność:
Recenzenci zwracają uwagę na to, że różnica w jakości grafiki faktycznie jest znacząca, ale nie powalająca. Być może wpływ na brak „szoku jakościowego” ma sytuacja na rynku PC, gdzie gry już od pewnego czasu prezentują poziom porównywalny do nowej generacji. Ciężko jest też stwierdzić, co właściwie Sony planuje w związku z nowym PlayStation Camera.
Sam sprzęt jest chwalony za elegancki design, dobrą specyfikację (zwłaszcza w stosunku do ceny) i świetny kontroler. Podobno DualShock 4 wyraźnie odstaje od swojego poprzednika, pomimo pozornego podobieństwa.
Kolejną kwestią, równie często powtarzaną jest fakt, że twórcy konsoli skupili się na kluczowym aspekcie – na graniu. PlayStation 4 to przede wszystkim maszynka do grania. Pozostałe aspekty zostały pominięte, co w pewnym stopniu jest uciążliwe. Brakuje funkcji multimedialnych, do których przyzwyczailiśmy się już chociażby w przypadku PlayStation 3. O braku mp3 i DLNA zresztą już wspominałem.
PlayStation 4 wciąż ma dobrą prasę, więc na pewno sprzeda się przynajmniej zadowalająco. Nie można jednak odczuć pewnego rozczarowania – fala entuzjazmu po targach E3 z pewnością wyśrubowała nasze oczekiwania. Okazuje się jednak, że otrzymujemy „zwykły” produkt, a nie cudowne dziecko, ze wszystkimi niedoskonałościami debiutującej konsoli – brakiem zachwycających tytułów na wyłączność, lekkim zagubieniem kierunku rozwoju i brakiem pewnych funkcjonalności, które, miejmy nadzieję, zostaną dodane w niedługim czasie. Ciekaw jestem własnych odczuć przy dłuższej styczności ze sprzętem, chociaż szczerze przyznam, że mój zapał już jakiś czas temu nieco ostygł.
Niecierpliwym polecam kilka recenzji z anglojęzycznych serwisów:
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu