Nokio, rozumiem doskonale, że wciąż wzbudzasz wiele wspomnień i Twoja siła robi nadal nieprawdopodobne wrażenie. Twój powrót dla wielu stanowiło prawdziwe spełnienie marzeń. Niestety musisz pamiętać, że jeżeli nie weźmiesz się mocno do pracy nad nowymi modelami z niższych półek, to całe dziedzictwo może zostać zaprzepaszczone. Piszę te słowa po zobaczeniu specyfikacji Twojego najnowszego dziecka, modelu 2.
Nokio, nie na to czekałem. Nokia 2 z dual SIM i dużą baterią zaprezentowana
Kontynuacja obranej ścieżki
Tak mógłbym zacząć list do Finów. Zanim jednak przejdę do najpoważniejszego minusa tego telefonu, który dyskwalifikuje go w moich oczach, zacznę od atutu. Tym niewątpliwie jest czysty Android 7.1.1 Nougat. Patrząc na dotychczasowe praktyki Nokii, można się spodziewać, że będzie często aktualizowany i aktualizacja do Oreo zostanie wkrótce wydana. Niestety, inna sprawa, jak to wszystko będzie działać.
Jeżeli chodzi o smartfony, to już na pierwszy rzut oka jesteśmy w stanie ocenić moc konkretnego urządzenia. Nokia 2 dysponuje naprawdę budżetowymi podzespołami, które nie przystają nowości z drugiej połowy 2017 roku. Snapdragon 212 z czterema rdzeniami ARM Cortex A7 o maksymalnej częstotliwości taktowania 1,3GHz wygląda jakby żywcem przeniesiono go z muzeum – żaden telefon z tym układem, z którym miałem do czynienia, nie działa dobrze. W takiej sytuacji Mediatek MT6735/MT6737 wygląda znacznie lepiej, chociaż w ich przypadku nie najlepiej prezentują się z kolei moduły łączności.
Ładny low-end
Procesor to jedno, a druga sprawa to pamięć operacyjna. Nokia 2 oferuje zabójczy 1GB RAM – tyle samo ma mój Samsung Galaxy SII, flagowiec z 2011 roku, i obecnie taka ilość już nie wystarczy. 1,5GB to absolutne minimum, a 2 pozwalają już na komfortową pracę. W dodatku na dane użytkownika zostaje 8GB pamięci wbudowanej. Na szczęście z możliwością rozbudowy za pomocą kart microSD do 128GB. Powiem z doświadczenia jedno: smartfon ten nada się wyłączenia dla najmniej zaawansowanych użytkowników, wymagających co najwyżej przeglądarki i Facebooka. W innym przypadku będzie można narazić się na zdenerwowanie wywołane lagami. Tak, Nokia 3 pokazała, jak można wywołać takie uczucie.
Przeszliśmy przez trudną przeprawę, więc napiszę teraz coś przyjemniejszego. Ekran ma przekątną 5 cali i rozdzielczość HD. Jak to przyzwyczaiła nas Nokia, przód będzie chroniony szkłem Gorilla Glass, a na wyposażeniu standardowym nie zabraknie LTE kategorii 4, WiFi 802.11a/b/g/n, Bluetooth 4.1 czy GPS z Glonass i Beidou. Na osłodę pojawiło się również radio FM oraz aparaty 8 i 5 Mpix.
Dwie zalety
Nokia 2 to jednak produkt, który może obronić się na rynku dwoma elementami. Po pierwsze obsługą dwóch kart SIM. Budżetowców oferujących ten dodatek naprawdę nie znajdziemy zbyt dużo, nie licząc modeli dostępnych w chińskich sklepach internetowych, a równie tanimi modelami z dual SIM dysponują jedynie LG (seria K 2017) i Xiaomi (Redmi 4A).
Nie marnuj życia na ładowanie baterii – tak brzmi slogan reklamowy nowego modelu. Akumulator 4100 mAh zapowiada się bardzo dobrze i zważywszy na energooszczędne podzespoły daje nadzieje na długi czas pracy – producent deklaruje dwa, trzy dni działania. Dla mniej zainteresowanych kwestiami technicznymi osób będzie to świetna propozycja. Zresztą Finowie nie muszą robić ponadprzeciętnych modeli, jeżeli chcą odnieść sukces.
Sentymentalizm
Nokia potrzebuje jeszcze kilku lat, aby zbudować silną markę smartfonów z Androidem. Myślę jednak, że w starciu z Samsungiem, Vivo/Oppo/OnePlus, Huawei, Xiaomi czy Apple, nie mają większych szans, chyba że nagle zaskoczą wszystkich czymś rewolucyjnym. Bardziej realny cel to pierwsza dziesiątka największych producentów. Firma ta ma jedną przewagę na start. Wiele osób z powodu przywiązania do starych telefonów wybierze coś nowego od nich, niekonieczne patrząc na podzespoły. Jest tani? Ma dual SIM i dużą baterię? W ofertach abonamentowych ma szansę zrobić karierę.
Dopiero co zaprezentowana nowość została wyceniona na 449 złotych. W sprzedaży pojawi się w trzech wersjach kolorystycznych: miedziano-czarnej, szaro-czarnej oraz szaro-białej; i pod względem wyglądu jej plastikowej obudowy trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Mam nadzieję, że wkrótce będę miał okazję bliżej sprawdzić Nokię 2 i przekonać się, czy miałem rację czy też nie.
źródło: Nokia
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu