Felietony

Pozbądź się komarów... zestrzeliwując je laserem. To nie żart

Jan Rybczyński
Pozbądź się komarów... zestrzeliwując je laserem. To nie żart
8

Nikt nie lubi komarów. Nic w tym dziwnego, bzyczą nad uchem, denerwują, nie dają spać, a po ugryzieniu pozostawiają swędzące bąble. Są rozmaite środki przeciwkomarowe, ale ich skuteczność jest ograniczona, dodatkowo wymagają często średnio przyjemnych zabiegów. Ja, na przykład, nie lubię smarować si...

Nikt nie lubi komarów. Nic w tym dziwnego, bzyczą nad uchem, denerwują, nie dają spać, a po ugryzieniu pozostawiają swędzące bąble. Są rozmaite środki przeciwkomarowe, ale ich skuteczność jest ograniczona, dodatkowo wymagają często średnio przyjemnych zabiegów. Ja, na przykład, nie lubię smarować się czy psikać płynem odstraszającym komary, gdy jest gorąco i datkowo będąc w lesie człowiek zaczyna się kleić i nie ma gdzie spłukać rąk czy twarzy. A gdyby tak zestrzelić nadlatujące komary laserem? Okazuje się, że istnieje urządzenie, które potrafi to zrobić.

Na początek zastanówmy się po co zestrzeliwać komary laserem. Pierwsza odpowiedź, która się nasuwa to: ponieważ możemy i dodatkowo jest to ogromnie satysfakcjonujące widzieć, jak komar zamiast nas ugryźć, spada lekko dymiąc. Czy potrzeba czegoś więcej? Chętnie sprawiłbym sobie taką maszynkę, tylko po to, żeby móc oglądać efekty jej pracy. :-) Są jednak również powody o naturze praktycznej. Eliminowanie insektów w ten sposób jest całkowicie ekologiczne i nieszkodliwe (przynajmniej dopóki laser nie wypali nam oka). Nie potrzeba rozpylać w powietrzu, na naszych ciałach czy roślinach (w przypadku innych niż komary owadów) szkodliwej chemii, która nie zawsze działa. Insekty są unieszkodliwiane jeden po drugim, zawsze skutecznie, zawsze precyzyjnie. Można w ten sposób chronić szpitale, plantacje no i oczywiście nasze ogródki.

Okazuje się, że tego rodzaju elektroniczne urządzenie, stworzone z części dostępnych w elektronice konsumenckiej, a więc nie mówimy o wojskowym, trudno dostępnym czy bardzo drogim sprzęcie, powstało i działa. Potrafi lokalizować, a następnie zestrzeliwać komary, jak i inne owady. Co szczególnie interesujące, korzystając z drugiego lasera mniejszej mocy, jest w stanie określić z jakim owadem ma do czynienia i eliminować tylko określony gatunek, np. właśnie żeńską przedstawicielkę gatunku komara, oszczędzając wszelkie inne latające robactwo, które może być jak najbardziej porządne. Nie ma więc mowy o bezmyślnym zabijaniu wszystkiego co lata, jak to ma miejsce w przypadku lepu na muchy, czy maszynki zabijającej prądem puszczonym po drutach w formie klatki.

Działający prototyp został zaprezentowany na konferencji TED. Poniżej umieszczam jej fragment. Polecam obejrzeć z kilku powodów: prowadzący Nathan Myhrvold jest zabawny i przyjemnie się go ogląda i słucha. Oprócz tego, możemy zobaczyć zestrzeliwanie komarów laserem w działaniu.

Jeśli macie więcej czasu, polecam obejrzeć całe przemówienie Nathana, można je znaleźć tutaj. Porusza ważny problem wynalazków w służbie ludzkości, pozwalających dostarczać szczepionki w niedostępne miejsca, czy walczyć z malarią.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu