Powstanie muzeum "największego geeka w historii"

Wiecie, kim był Nikola Tesla? Bez szybkiego rzutu okiem do Wikipedii zapewne się nie obejdzie. Jaki związek ma twórca silnika elektrycznego z crowfundingiem? Okazuje się, że całkiem spory - dzięki wspaniałej inicjatywie, która ma na celu uczcić "największego geeka w historii".

Dzięki idei crowfundingu udało się już zrealizować całą masę ciekawych, pożytecznych, niekiedy zdumiewających projektów. O części z nich piszemy co jakiś na łamach Antyweb. To m.in. okulary 3D, projekt mający zmienić walkę na miecze w grach komputerowych czy... podziemny park.

Crowfunding obejmuje coraz szersze dziedziny i pozwala na realizację projektów, które kiedyś byłyby nie do pomyślenia. Zapewne, gdyby Tesla żył dzisiaj, pieniądze na swoje wynalazki zbierałby właśnie w taki sposób. Tymczasem fani jego osoby postanowili uczcić genialnego wynalazcę zbierając pieniądze na muzeum Tesli.

Zebranych 850 tys. dolarów (wraz z dotacją stanu Nowy York) ma posłużyć na wykup ziemi w Shoreham, gdzie przez wiele lat pracował wynalazca. Idée fixe Tesli było zbudowanie w tamtym miejscu wieży (Wardenclyffe), która dostarczałaby darmowej energii elektrycznej... całemu światu. Projekt oczywiście nie został nigdy zrealizowany, a ziemia niedawno została wystawiona na sprzedaż. Teraz powstanie tam Nikola Tesla Science Center.

Co ciekawe, na pomysł zbiórki pieniędzy wpadli autorzy strony z komiksami Oatmeal. I całe szczęście, że udało się zebrać pieniądze, bo pomysł moim zdaniem jest godny realizacji. Pomijając już fakt, że Tesla nie ma jeszcze w USA swojego muzeum to świetnie, że zebrała się grupa ludzi, którzy postanowili własnymi siłami stworzyć muzeum. Ciekawe, czy także w Polsce pojawią się podobne pomysły? Niedawno ruszył Beesfund, który chciałby stać się polskim Kickstarterem. Uda się?