Gry

Powstaje dokument o kultowych czasopismach o grach

Paweł Kozierkiewicz
Powstaje dokument o kultowych czasopismach o grach
23

Kto czytał Secret Service? Kto nerwowo wypatrywał w kiosku Świat Gier Komputerowych, Reseta, albo w zamierzchłych czasach przechodził gry z Top Secretem na kolanach? Jeśli zaliczacie się do tego grona, to z pewnością zechcecie zobaczyć ten film. Thank you for playing wyskoczył znikąd. Ot, nag...

Kto czytał Secret Service? Kto nerwowo wypatrywał w kiosku Świat Gier Komputerowych, Reseta, albo w zamierzchłych czasach przechodził gry z Top Secretem na kolanach? Jeśli zaliczacie się do tego grona, to z pewnością zechcecie zobaczyć ten film.

Thank you for playing wyskoczył znikąd. Ot, nagle w sieci pojawił się teaser. Możecie obejrzeć go poniżej.

W materiale widzimy trzy znane osobistości ówczesnej prasy „growej” – Marcina „Gulasha” Góreckiego (Secret Service), Piotra Pieńkowskiego (Świat Gier Komputerowych) oraz Michała „Śledzia” Śledzińskiego, autora całego mnóstwa rysunków, które zdobiły strony m.in. Secret Service’u i Kompendium Wiedzy.

Niestety na razie niewiele więcej wiadomo w temacie samego dokumentu. Na stronie internetowej projektu oraz na końcu teasera znajduje się data 30 maja. Czy wtedy będziemy mogli zobaczyć cały film, czy też dowiemy się tylko większej liczby szczegółów? Czas pokaże.

Magazyny o grach komputerowych z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku obrosły w Polsce swoistym kultem, a spora część autorów piszących do nich miało status celebrytów i wyroczni. Marzeniem niejednego gracza było pracować w takim miejscu. Każdy nowy numer pisma był czytany od deski do deski. Były to często jedyne źródła o tym co piszczy w świecie gier – zapowiedzi nadchodzących tytułów, recenzje, opisy przejścia przygodówek, czy mapy do gier zręcznościowych. Nie czytając „Sikreta” można było wręcz wypaść z towarzyskiego obiegu w szkole. Dlatego też nieraz miesięczniki o grach kupowały też osoby, które w domu komputera nie posiadały.

I Top Secret i Secret Service, Gambler, czy Reset powstawały dzięki udziałowi prawdziwych zapaleńców, w iście wariacki sposób. Pionierom nieraz brakowało wiedzy o tym jak prowadzić i wydawać tego typu magazyn. Wszystko to nadrabiano zaangażowaniem i pasją. O tym jakie hece wyczyniało się w redakcjach do dzisiaj krążą najróżniejsze opowieści, z których trudno już często rozróżnić te prawdziwe od zmyślonych.

Thank you for playing wygląda na hołd złożony właśnie tym pismom oraz ludziom im tworzonym. Z niecierpliwością czekam na moment, w którym będę mógł go obejrzeć.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu