Z czym kojarzy się wrzesień? Oczywiście z początkiem nowego roku szkolnego. Koniec wakacyjnej laby to nie jest z pewnością ulubiony okres dla dzieciaków, ale można spróbować jakoś im ten czas uprzyjemnić. A przy okazji wyposażyć je w sprzęty, które mogą się przydać teraz i jeśli za jakiś czas znów trzeba będzie przejść na domową edukację.
Powrót do szkoły wcale nie musi być zły. Ze sprzętami Xiaomi będzie dużo łatwiej
Redmi 10C
Zaczynamy od rzeczy najpopularniejszej, czyli od smartfona. Czy tego chcemy czy nie, dziś już bez niego nikt się nie obejdzie. Oczywiście w pierwszej kolejności musimy mieć z naszym dzieckiem kontakt. W drugiej – nie ma się co oszukiwać – dzieciaki będą wykorzystywać go do rozrywki. Ale smartfon ma również wiele praktycznych zastosowań. Możemy w nim mieć bilety komunikacji miejskiej. Jeśli boimy się dawać dziecku do ręki gotówkę, możemy mu założyć konto i tam przelewać pieniądze. Przy okazji będziemy mieć jako taką kontrolę nad wydatkami. Przykłady można mnożyć.
Oczywiście młodszemu dziecku nie ma sensu kupować urządzenia z najwyższej półki (nastolatkowi zresztą też). Telefon ma po prostu sprawnie działać, mieć dobrą baterię, zdjęcia i być wytrzymały. W rękach dziecka będzie narażony na zniszczenie dużo bardziej niż w rękach dorosłego.
Dlatego idealną propozycją będzie Redmi 10C który jest doskonałym kompromisem między wydajnością, trwałością i ceną. Smartfon kosztuje 799 albo 899 zł, w zależności od wersji (4/64 i 4/128) i to jak na dzisiejsze czasy jest bardzo dobrą propozycją. Zwłaszcza, że za jego pracę odpowiada Snapdragon 680. A ten procesor znajdziemy również w smartfonach kosztujących nawet 1500 zł. Zadowolony powinien być więc każdy – dziecko – bo telefon nie będzie mu się co chwilę zacinać i nie będzie z nim żadnych kłopotów. I rodzic – bo nie będzie musiał co chwilę wysłuchiwać narzekań i próśb o coś lepszego.
Smartfon jest też solidnie zbudowany, plecki są ładnie wyprofilowane, używa się go bardzo wygodnie. A obudowa jest z plastiku, więc nie powinno stać się nic złego, gdy urządzenie upadnie. Zresztą Xiaomi daje w pudełku silikonowe etui, które na wszelki wypadek można od razu założyć.
Zdjęcie zrobimy 50 MP matrycą, do podstawowych zastosowań wystarczy bez problemu. Wyświetlacz jest duży i jasny a aż 5000 mAh bateria to gwarancja, że smartfon nie wyładuje się w najmniej spodziewanym momencie.
Xiaomi Pad 5
A co jeśli znów powróci nauka domowa, co wcale nie jest wykluczone? Tu Xiaomi ma również doskonałe rozwiązanie. To Xiaomi Pad 5 – czyli niedrogi, bo kosztujący około 1600 zł w zależności od sklepu, a bardzo wydajny tablet.
Takie urządzenie będzie musiało „ogarnąć” Teamsy bądź inną platformę wykorzystywaną do zdalnej nauki. Czyli po pierwsze musi mieć duży, czytelny ekran, a po drugie wydajny procesor, tak by wszystko działało bez zastrzeżeń. Xiaomi Pad 5 ma obie te rzeczy, a poza tym jeszcze dużo więcej.
Wyświetlacz to bardzo jasny IPS o przekątnej 11 cali. Z kolei procesor to Snapdragon 870, czyli jeden z najbardziej udanych chipów amerykańskiej firmy. Wydajny, a jednocześnie zapewniający długi czas pracy na baterii. O nią zresztą nie trzeba się tu martwić, bo ma aż 8720 mAh. Oczywiście są również 4 głośniki dające doskonały, przestrzenny dźwięk. A kamerka do selfie ma 8 MP, więc jeśli nauczyciel będzie chciał zobaczyć naszą pociechę – nie będzie miał z tym żadnego problemu.
Po lekcjach dzięki takiemu wyposażeniu tablet sprawdzi się idealnie jako domowe centrum rozrywki – nie tylko dla dziecka, ale dla całej rodziny.
Xiaomi Smart Band 7
Przejdźmy teraz do rzeczy mniejszej, dużo tańszej, ale niesłychanie popularnej. To najnowsza wersja opaski Xiaomi, czyli Xiaomi Smart Band 7, który kosztuje niecałe 250 zł.
Każda kolejna generacja przynosi nam jakieś usprawnienia. Kilka lat temu opaski były przecież monochromatyczne, a obsługiwało się je średnio wygodnym dotykowym przyciskiem. Teraz opaska ma piękny wyświetlacz AMOLED, który z dodatku urósł w porównaniu z poprzednią wersją. Jest czytelny, bardzo jasny i dzięki niemu używa się jej z przyjemnością.
Jeśli zaś zastanawiacie się, jakie korzyści z Xiaomi Smart Band 7 będzie miała nasza pociecha, już tłumaczę. Po pierwsze dzięki niemu będzie widziała, kiedy do niej dzwonimy. Bo miejmy nadzieję, telefonu nie trzyma cały czas w ręce, a opaskę na ręce ma. Więc kiedy będzie mogła – oddzwoni.
Po drugie – dzięki niej nauczy się zdrowych zachowań. Bo już samo zliczanie kroków może być formą zabawy, współzawodnictwa i rywalizacji – z rodzeństwem czy rodzicami. A na końcu, dbaniem o własną kondycję. Od siedzenia z nosem w komputerze kroki się nie zrobią, co innego spacer czy gra w piłkę.
Xiaomi Watch S1/S1 Active
Dla nieco starszych i bardziej wymagających nastolatków proponujemy Xiaomi Watch S1 bądź S1 Active. Zwłaszcza ten drugi będzie dobrą propozycją, bo kosztuje od S1 mniej o 200 zł, czyli 799 zł. Dostaniemy za to zegarek z jasnym, dużym wyświetlaczem AMOLED. Który idealnie nada się do uprawiania różnych sportów – jest lekki ale bardzo wytrzymały. Kto chce wyposażyć młodzieńca w coś bardziej eleganckiego – powinien wybrać wersję S1.
W praktyce oba modele oferują to samo czyli: 117 trybów fitness i 19 profesjonalnych. Oraz 12 dni używania bez ładowania. Oczywiście jeśli nie ćwiczymy, bo aktywne korzystanie z treningów skraca ten czas o kilka dni. W zegarku jest GPS, więc można iść na rower czy pobiegać bez telefonu, a trasa i tak zostanie dokładnie zapisana.
Najważniejsze jest zaś to, że oba modele są wyposażone w NFC i można nimi płacić zbliżeniowo. W Xiaomi Pay jest coraz więcej banków, działa również Curve, do którego można podłączyć dowolne konto w dowolnym banku. Więc jeśli młodej/młodemu adeptowi sportu skończy się woda czy izotonik podczas treningu – kupi go bez problemu korzystając wyłącznie z zegarka.
Oba urządzenia pozwolą odebrać połączenie bez potrzeby sięgania po smartfon. Mają wbudowany mikrofon i głośnik, a jakość rozmów jest bardzo dobra.
Redmi Buds 3 Lite
Muzyka dla dzieciaków jest bardzo ważna. Xiaomi oferuje wiele modeli słuchawek bezprzewodowych w różnych cenach. Droższe, bardziej zaawansowane modele (np. Xiaomi Buds 3) pozostawiamy raczej dorosłym. Dla dziecka i nastolatka proponujemy Redmi Buds 3 Lite, które kosztują tylko 129 zł. W zamian oferują bardzo dużo.
Przede wszystkim to bardzo długi czas pracy. Słuchawki mogą grać przez pięć godzin. Ładujemy je w etui a łączny czas pracy wynosi aż 18 godzin. Dźwięk jest bardzo dobrej jakości, a dodatkowa redukcja szumów podczas rozmów sprawia, że jeśli zadzwonimy do naszej pociechy, nie będzie mogła skończyć rozmowy tłumacząc się słabą jakością dźwięku. Nasz głos będzie dla niej bardzo wyraźny, nawet jeśli akurat będzie jechać komunikacją miejską. Słuchawki mają również bardzo dobre tłumienie pasywne, nie mają za to ANC co tu akurat jest zaletą. Lepiej i bezpieczniej, żeby młoda osoba nie była zupełnie odcięta od odgłosów ulicy.
Słuchawki są niewielkie i bardzo wygodnie leżą w uszach. Nawet kilka godzin noszenia nie wywoła dyskomfortu. Mają wygodne sterowanie dotykowe, są odporne na kurz i wodę. W tej półce cenowej trudno będzie znaleźć lepszą propozycję.
Mi Electric Scooter 3
Na koniec zostawiliśmy rzecz, która oprócz tego że bardzo się przydaje, daje chyba najwięcej frajdy z używania. Firma ma w swoim portfolio kilka modeli elektrycznych hulajnóg, my polecamy Mi Electric Scooter 3 która kosztuje 2289 zł i będzie optymalnym wyborem dla nastolatka.
Najważniejsze jest bezpieczeństwo, więc warto zainwestować również w kask, tak by młoda osoba była chroniona podczas przejazdu do szkoły. Lepiej też, by z hulajnogi korzystała młodzież a nie dzieci, w końcu jest to pojazd rozwijający prędkości do 20 km/h, a to już nie przelewki. Ale od kiedy można się nimi poruszać w majestacie prawa po ścieżkach rowerowych, stały się to urządzenia o wiele bardziej bezpieczne i lepiej sprawdzające się w mieście.
A umówmy się – rozkład dnia nastolatka jest czasem bardziej napięty niż niejednego dorosłego. Szkoła, różne dodatkowe zajęcia pozalekcyjne, nieraz porozrzucane po całym mieście, zmuszają młode osoby do stałego ruchu. I hulajnoga jest dla nich idealnym rozwiązaniem. Przede wszystkim znika problem korków i utknięcia w autobusie. Hulajnoga będzie też doskonałą dojazdówką jeśli np. mieszkamy gdzieś poza miastem. W prosty sposób można ją złożyć, przewieźć podmiejską kolejką czy autobusem, a potem używać w zatłoczonym mieście.
Mi Electric Scooter 3 sprawdzi się w tych rolach doskonale. Ma zasięg do 30 km, więc można nią pokonać jednego dnia naprawdę spore odległości. Tylny hamulec w porównaniu do starszych wersji został przeprojektowany by zapewnić lepsze hamowanie i większe bezpieczeństwo. Korpus wykonano z aluminium lotniczego, więc niższa waga (13.2 kg) pozwala na wygodniejszy transport.
Hulajnoga ma również nie tylko światła ostrzegawcze ale też dwukierunkowe światła odblaskowe tak by było widać ją z daleka i z każdego kierunku.
I nie można zapominać o tym, że jazda sprawia po prostu wielką przyjemność. Mamy więc gwarancję, że mając w perspektywie przejazd hulajnogą, nasza pociecha z ochotą pójdzie do szkoły. A o to po wakacjach może nie być łatwo.
Materiał powstał we współpracy z Xiaomi
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu