Wcześniej już opisywałem moje doświadczenia z tabletem Kindle Fire. Generalnie można to podsumować krótko w ten sposób, że urządzenie to bez dostępu d...
Posadziliśmy Androida 4.03 na Kindle Fire. Działa dużo lepiej niż z tym czymś od Amazona
Wcześniej już opisywałem moje doświadczenia z tabletem Kindle Fire. Generalnie można to podsumować krótko w ten sposób, że urządzenie to bez dostępu do sklepu i usług Amazon jest praktycznie bezużyteczne. Później jednak zaczęliśmy w biurze bawić się w rootowanie Kinlde po to aby zobaczyć jak radzi on sobie z normalnymi aplikacjami dla Androida. Tutaj doświadczenia też były dość negatywne.
Przede wszystkim poraża mała liczba aplikacji dostępnych na tablety w markecie Androida. Brak jest naprawdę dość podstawowych aplikacji nie mówiąc już o tym, że instalując coś ze sklepu nigdy nie mamy do końca pewności jak to będzie wyglądać na naszym urządzeniu.
Innym problemem Kindla była też jego wydajność. Urządzenie zachowywało się bardzo niestabilnie. Czasem działało zupełnie normalnie po to aby za chwilę zawiesić się na kilka sekund na zupełnie losowo dopieranych aplikacjach czy czynnościach. Na przykład przy otwieraniu przeglądani internetowej lub przewijaniu listy z aplikacjami. W tamtym momencie trudno było stwierdzić czy wina leży po stronie systemu poprawionego przez Amazon czy też jest po stronie sprzętowej.
Z wyżej wymienionych powodów mój Kindle na dłuższy czas poszedł w odstawkę. Niedawno jednak Grzesiek zaproponował, żeby zainstalować na nim Android 4.0 czyli najnowszy system mobilny Google. Ponoć było już z nim coraz więcej doświadczeń na Kinlde oraz kilka dość dokładnych opisów jak go zainstalować dlatego podjęliśmy próbę (to znaczy Grzesiek Ułan dokładnie:). W weekend dostałem od Grześka dwa maile - pierwszy z informacją, że w modyfikacji Androida 4.03 - MIUI, sporo rzeczy na Kindle nie działa (mocno odczuwalny brak rotacji ekranu) i praktycznie nie da się go użyć a później mail z informacją, że jednak poszło przy Android 4.03. powstałym na bazie CM9.
Dziś z rana zabrałem się więc za testowanie. Jako, że dawno z Androidem nie miałem do czynienia w wersji na tabletach dlatego chwilę zajęło mi przyzwyczajenie. Efekt posadzenia Androida 4.03 na Kindle przeszedł jednak moje najśmielsze oczekiwania. Przede wszystkim urządzenia działa dużo sprawniej niż z systemem spreparowanym przez Amazon. Skończyły się lagi i zawieszenia. Odpaliliśmy testowo Facebook, Goolge+. TVN Player w wersji na tablety, przeglądarkę, Angry Birds i wiele innych. Wszystko bez większych problemów.
Nie udało nam się natomiast uruchomić czy też zmusić do działania bety Chrome - nie wiem jeszcze dlaczego. Co ciekawe nie mam jej chyba jeszcze w polskim Android Market a przynajmniej ja z poziomu Kindle nie mogłem znaleźć tej przeglądarki. Problemy z funkcjonowaniem ma też Youtube, który nie ładuje do końca filmów pokazując komunikat o przerwanej komunikacji. Poza tym wszytko inne działa w najlepszym porządku. Piękne notyfikacje, chat, gmail śmigają jakby ten system był szyty dla Kindle.
Jeszcze słowo o baterii bo to jest zawsze interesująca kwestia jeśli chodzi o tablety. W chwili obecnej Kindle Fire pod Android 4.03 pokazuje nam ok 77% stanu baterii przy prawie 3 godzinach intensywnej pracy (bo właśnie męczymy go na rożne sposoby).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu