Apple

Popularny emulator skasowany ze sklepu Apple. Firma wyjaśnia dlaczego

Kamil Świtalski
Popularny emulator skasowany ze sklepu Apple. Firma wyjaśnia dlaczego
0

Emulatory w App Store budzą sporo emocji od pierwszych zapowiedzi, że mogą się tam legalnie pojawiać. Teraz firma otwiera się na zupełnie nową kategorię i... sporo wokół tego wszystkiego zamieszania.

Nie dalej niż wczoraj informowaliśmy o tym, że twórcy aplikacji niezwykle szybko zareagowali na zmiany w polityce Apple i w sklepie pojawiły się pierwsze emulatory. Te, jak można się było spodziewać, podbiły serca użytkowników z miejsca. Emulator iGBA jednak tak szybko jak się pojawił w sklepie, tak szybko z niego zniknął.

fot. Kamil Świtalski

Krótki żywot emulatora iGBA na iOS. Co się stało z aplikacją?

Aplikacja iGBA na iPhone'y i iPady w mig trafiła na listę najpopularniejszych aplikacji w sklepie. Kilka godzin po publikacji wczorajszego tekstu okazało się jednak, że iGBA zniknęło ze sklepu. Pojawiło się wiele pytań o to co tak właściwie stało się z aplikacją, gdyż ani ze strony Apple, ani ze strony twórcy, nie padły żadne deklaracje. Internet zaczął więc huczeć od plotek, ale w końcu gigant z Cupertino wyjaśnił sytuację.

To Apple skasowało emulator ze swojego katalogu. I to nie dlatego, że był emulatorem, ale ze względu na dość wątpliwą praktykę jego twórcy. Jak wspominałem:

Pozwala on uruchamiać oprogramowanie zarówno z Gameboya, Gameboya Color jak i Gameboya Advance. Emulator jest całkowicie darmowy, a jego twórca zarabia na wyświetlanych podczas użytkowania reklamach. Pojawiły się jednak drobne kontrowersje z nim związanych — o czym poinformował serwis 9to5Mac. I nie chodzi o samą kwestię emulacji (to temat który zawsze budzi ogrom dyskusji i ma równie wielu zwolenników jak i przeciwników), ale o ten konkretny emulator. Ma on bowiem być w pełni oparty na popularnym emulatorze GBA4iOS który jest rozwiązaniem open source. Jego twórca wyraża swoje zdziwienie tym, że ktoś wykorzystał jego produkt w ten sposób i postanowił na nim zarobić.

No i właśnie — to ten rodowód aplikacji okazał się problemem, przez co Apple zdecydowało się na usunięcie aplikacji. To pierwsza taka głośna sytuacja po zmianie polityki giganta z Cupertino, jednak nie mam najmniejszych wątpliwości, że w niedalekiej przyszłości dyskusja wokół tej kategorii aplikacji będzie budziła sporo dyskusji. Dlaczego?

Źródło: Depositphotos.com

Tak: emulacja jest legalna, ale

Emulacja to temat o którym rozprawia się od lat i... zdania na jej temat są podzielone. Bo z jednej strony: tak, emulacja jest legalna. Zwłaszcza, jeżeli mamy dostęp do w pełni legalnych kopii naszych biosów, romów i innych takich. Z drugiej: tajemnicą poliszynela jest, że w lwiej części użytkownicy takich aplikacji niekoniecznie zrzucają kopie ze swoich oryginałów. Nie dalej niż kilka dni temu Nintendo skutecznie rozprawiło się z emulatorem ich najnowszej konsoli, Nintendo Switch. A obserwując całą tę sytuację, wielu twórców emulatorów na Androida zdecydowało się udostępniać je za darmo w obawie, że Nintendo dobierze się także do nich. A w historii branży widzieliśmy już wiele takich walk — z których najgłośniejszą prawdopodobnie było pozwanie twórców emulatora PlayStation przez Sony.

Dlatego też jestem bardzo ciekawy, jak Apple podejdzie do tematu. Zakładam, że będą mieć rączki czyste, bo przecież sama kategoria oprogramowania nie narusza żadnych praw. A co sobie użytkownicy dodadzą później — to już ich sprawa.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu