Nastawiona na prywatność oraz ochronę danych użytkowników wyszukiwarka DuckDuckGo miała wspaniały rok. W ciągu minionych 12 miesięcy jej popularność w...
Ponad 70-procentowy wzrost tej wyszukiwarki to dowód, że da się podgryzać Google'a
Nastawiona na prywatność oraz ochronę danych użytkowników wyszukiwarka DuckDuckGo miała wspaniały rok. W ciągu minionych 12 miesięcy jej popularność wzrosła aż o 74 proc. A to nie koniec jej pogoni za popularnością.
Miniony rok był dla DuckDuckGo bardzo pomyślny. na dzień 15 grudnia wyszukiwarka odnotowała w sumie 3,25 mld zapytań. Rok do roku daje to wzrost na poziomie 74 proc. Wystarczy zresztą spojrzeć na wykresy przygotowane przez qz.com, aby przekonać sie o tym na własne oczy. Jeszcze kilka lat temu o DuckDuckGo nikt nie słyszałem. Po aferze PRISM i doniesieniach Snowdena część internautów zaczęła odchodzić od mainstreamowych rozwiązań na rzecz właśnie tego typu usług. Wyszukiwarka jest chyba najlepszym tego dowodem.
Powiedzmy jednak sobie szczerze, że w porównaniu z wynikami osiąganymi przez Google jest to zaledwie kropelka. Gigant notuje każdego miesiąca 100 mld zapytań. Dla porównania DuckDuckGo miało w ubiegłym miesiącu 325 mln zapytań bezpośrednio i 284 mln generowane za pośrednictwem API oraz przez boty. Z danych comScore wynika, że w październiku br. wyszukiwarka miała 3 mln unikalnych desktopowych użytkowników. W skali roku jest to wzrost rzędu 100 proc. Jej twórcy nie podają jednak informacji o użytkownikach mobilnych, a ci w przypadku Google'a stanowią już ponad połowę wszystkich używających wyszukiwarki.
Na popularność DuckDuckGo składa się wiele elementów. W ubiegłym roku serwis nawiązał współpracę z Mozillą, co pozwoliło wbudować usługę bezpośrednio w przeglądarkę. Z przeprowadzonego w USA badania wynika natomiast, że aż 40 proc. internautów nie chce, aby wyszukiwarki zbierały dane na temat ich historii zapytań. Usługa trafia zatem na podatny grunt. Problemem jest jednak ciągle niewielka rozpoznawalność. Sama marka nie inwestuje w reklamę, nie ma swoich lokalnych przedstawicieli ani nie promuje się jakoś szczególnie aktywnie. Trudno się zatem dziwić, że nie przebija się do świadomości użytkowników. Ma to się zmienić w 2016 roku, który prawdopodobnie przyniesie kolejne wzrosty. Twórcy jednak żadnych konkretnych planów jeszcze nie ujawniają.
Google nie ma raczej powodów do obaw, choć warto zauważyć, że w USA w ostatnim czasie notuje spadki popularności. Dynamika wzrostu DuckDuckGo jest na tyle duża, że w dłuższej perspektywie produkt może zacząć niepokoić wielką firmę. Szczególnie, że stawia ją w niekorzystnym świetle. Skoro da się zrobić wyszukiwarkę, która nie śledzi użytkownika, a użytkownik (jak widać wyżej) tego oczekuje, to dlaczego gigant nic z tym nie robi? To ciekawa kwestia, która może stać się jedną z kluczowych dla kalifornijskiej firmy w przyszłym roku. Przybywa bowiem rozwiązań chroniących prywatność użytkowników, a temat w najbliższych latach może zacząć nabierać znaczenia. Może, ale nie musi - ciągle przytłaczająca większość użytkowników nie zdaje sobie sprawy z tego, ile danych zostawia na swój temat w sieci, a duża część nie widzi w tym niczego niepokojącego.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu