Felietony

Pomysł Netflixa na "weryfikację" współdzielonych kont. Nie za prosty do obejścia?

Kamil Świtalski
Pomysł Netflixa na "weryfikację" współdzielonych kont. Nie za prosty do obejścia?
5

Netflix jest już prawie gotowy na rozpoczęcie walki ze współdzieleniem kont. Jaki ma pomysł na skuteczne ukrócenie takich zachowań?

Netflix stale pracuje nad tym, by zarabiać więcej — i zatrzymać pieniądze które im uciekają przez trwającą od lat politykę współdzielenia kont. To żaden sekret, że najdroższe pakiety są regularnie kupowane w grupach przyjaciół i rodziny, których członkowie ze sobą nie mieszkają. Firmie przez lata to ani trochę nie przeszkadzało — ale wystarczyło kilka gorszych kwartałów i... no niestety, coś trzeba z tym zrobić. Dlatego kilka tygodni temu największe VOD doczekało się (na tę chwilę w Stanach Zjednoczonych) tańszego planu okraszonego reklamami. Widzowie wydadzą mniej pieniędzy, ale przy każdym materiale spędzą więcej czasu. Od wielu miesięcy firma informuje, że będzie chciała walczyć z proceerem współdzielonych kont. Stąd też pojawiły się opcje migracji profili, by każdy mógł przenieść się "na swoje" bez utraty biblioteki, ulubionych i historii. Testuje też opcję dopłaty do każdego użytkownika, który nie mieszka w głównym "gospodarstwie domowym" które płaci za Netflixa. W państwach gdzie takowa opcja wchodzi w grę (Argentyna, Salwador, Gwatemala, Honduras, Republika Dominikany) użytkownicy muszą dopłacić około 3 dolarów za każde takie konto "z zewnątrz" — czyli właściwie koszt Netflixa się wówczas podwaja.

Ceny tych dopłat miałyby jednak być dostosowane do każdego rynku z osobna. Ale testy przeprowadzone w krajach najwyraźniej okazały się owocne, bo według informacji do których dotarła redakcja The Wall Street Journal — w Stanach Zjednoczonych użytkownicy mieliby otrzymać wymóg dodatkowych opłat już na początku przyszłego roku. A co jeśli nie zdecydują się dopłacić, a wciąż będą chcieli współdzielić konto?

Tutaj z pomocą Netflixowi ma przyjsć dodatkowa forma weryfikacji. Kody weryfikacyjne które będą przychodziły na adres e-mail właściciela konta. Jeżeli z jednego konta korzysta 4 czy 5 osób — każdorazowe pytanie weryfikacyjne może faktycznie okazać się dość uciążliwe. Ale w przypadku gdy faktycznie będą się one opierały o adres e-mail, a nie np. numer telefonu — obejście tego irytującego problemu będzie banalnie proste. Wystarczy przecież założyć dodatkową skrzynkę mailową i/lub ustawić przekierowanie każdego maila netflixowego pod wskazany, wspólny, adres. Jeżeli jednak warstw weryfikacji będzie więcej (np. wymóg cyklicznego sprawdzania lokalizacji w aplikacji mobilnej, albo inne podobne pomysły) — całość może faktycznie nieco się skomplikować. No i nie tylko skomplikować, ale też w dłuższej perspektywie - zirytować użytkowników, którzy stale będą musieli podawać kody i udowadniać, że wszystko robią jak należy.

Na tę chwilę to tylko gdybania, bo tak naprawdę nie wiemy w jaki sposób Netflix zabierze się za weryfikację kont w kolejnych regionach. Nie mamy też żadnych konkretów związanych z oficjalnym startem walki ze współdzieleniem - a póki co mowa jest o największym i najważniejszym z perspektywy platformy rynku. Nie mamy żadnych informacji jak temat wygląda w odniesieniu do Polski.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu