Mam dla was naprawdę pozytywny news związany z startupami internetowymi. Otóż Polski Topicmarks trafił w ręce Tagged.com (Tagged jest jednym z 3 najwi...
Jak to działa? Wgrywamy do topicmarks dokument (tekstowe, PDF, html – obsługuje praktycznie wszystkie formaty) system go analizuje i przedstawia nam streszczenie w postaci, krótkiego i zwięzłego podsumowania wraz z wymienieniem najważniejszych faktów jakie znalazł w treści. Teoretycznie więc, jest to świetna maszynka dla tych którzy mają do czynienia z dużymi ilościami raportów, zestawień czy artykułów które codziennie muszą przeczytać w poszukiwaniu interesujących ich informacji.
Wracając jednak do głównego wątku. Topicmarks przeszło jako startup niemal wzorową drogę do sukcesu. Najpierw było dobry pomysł i realizacja. Później odrobina buzzu w internecie, wygranie kilku konkursów (Seedcamp i kilka w US).
Później nastąpiła przeprowadzka do raju dla technologicznych startupów czyli Silicon Valley (R&D jest natomiast cały czas w Krakowie) i ambitne plany stawiające na rozwój czyli: rozszerzenie bazy userow, integracja z repozytoriami cloud (Evernote, Google Docs, Dropbox) oraz równolegle rozwój ścieżki B2B. Kolejny milestone to pierwszy inwestor z górnej półki czyli Aaron Patzer i kilkaset tysięcy franków na koncie.
I wszystko szło dobrze aż tu przyszedł Tagged i kupił całą firmę - całe 100%:) Jaromir Działo razem z zespołem póki co będą nadal rozwijać swój produkt tylko teraz pod skrzydłami innej firmy.
Jaromir o inwestycji:
Pierwsze rozmowy z potencjalnymi partnerami zaczęliśmy w sierpniu. Przede wszystkim chcieliśmy pozostać przy naszej najmocniejszej stronie - procesowanie języka naturalnego (NLP) oraz praca z dużymi ilościami danych. Przy transakcji było mnóstwo papierkowej roboty, głównie dotyczące IP (intellectual property), w grę wchodziły również patenty. Jednak od naszej decyzji do zamknięcia minął zaledwie miesiąc, co wg. mnie jest rekordowym czasem. Cieszę się, że udało się nam wejść w tak gorący temat jak sieci społecznościowe, jednocześnie pozostając przy semantycznych technologiach.
Jeśli chodzi o kwotę transakcji to Jaromir skrupulatnie odmawiał odpowiedzi (rozmawiamy właśnie przez Facebook). Patrząc jednak na fakt pozyskania kilkuset tysięcy franków od pierwszego inwestora można założyć, że ostateczna kwota było to kilka milionów w zielonej walucie:)
Szczere gratulacje dla Jaromira i całego zespołu! Czekam z utęsknieniem na tego typu polskie sucess story aby móc zamknąć usta wszystkim, krytykantom i krytykom.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu