Google zamieniając głos Jarosława Juszkiewicza na sztuczną inteligencje zapewne nie spodziewało się tak ostrej reakcji społeczności.
Cztery dni temu informowaliśmy was, że w związku z decyzją Google z nawigacją żegna się Jarosław Juszkiewicz, który przez 12 lat udzielał programowi swojego głosu. Sam dziennikarz przyznał, że nawet cieszył się, że został zastąpiony przez maszynę, a nie przez innego człowieka, choć oczywiście było mu przykro rozstawać się z kierowcami. Jak się okazało, rozłąka nie trwała długo. Nie minęło dużo czasu, a Google zostało zasypane prośbami od użytkowników, aby przywrócić w nawigacji głos pana Jarosława, ponieważ nowy, pochodzący od sztucznej inteligencji, kompletnie im się nie podoba. Czytając komentarze pod wpisem Grześka jestem pewien, że większość Czytelników Antyweb jest tego samego zdania.
Google zmienia zdanie o 180 stopni pod naciskiem społeczności
Dziś Gazeta Wyborcza Katowice jako pierwsza podała, że w nawigacji znów możemy usłyszeć głos pana Juszkiewicza. Skontaktowała się też z samym zainteresowanym, aby dowiedzieć się szczegółów decyzji giganta z Mountain View. Stąd też wiemy, że powrót polskiego lektora do map Google nie jest permanentny. Będziemy go mogli słuchać tak długo, aż głos sztucznej inteligencji nie zostanie odpowiednio dopracowany. Sam zainteresowany podchodzi jednak do sprawy z wyraźnym dystansem:
Wracam zatem tymczasowo, ale zanim sztuczna inteligencja zostanie dopracowana, minie jeszcze trochę czasu, ponieważ mamy do czynienia z językiem polskim
Muszę przyznać, że również jestem jedną z tych osób, które do głosu pana Juszkiewicza się przyzwyczaiły i nie wyobrażają sobie, by w roli nawigatora mógł go zastąpić ktokolwiek inny. Mam więc nadzieje, że stwierdzenie Google to tylko zasłona dymna mająca pozwolić firmie wyjść z całej zagrywki "z twarzą" i głos dziennikarza pozostanie z nami jeszcze długo.
Cieszycie się na powrót "klasycznego" głosu nawigacji?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu