Wygląda na to, że Huawei nie wygrzebie się z oskarżeń o szpiegostwo. Bloomberg opublikował dzisiaj szerokie opracowanie bazujące na dokumentach pochodzących od jednego większych operatorów - Vodafone. Wynika z niego, że inżynierowie brytyjskiej firmy znaleźli luki w zabezpieczeniach urządzeń Huawei już w 2009 roku.
Polska nadal się waha, a Vodafone znalazł backdoory w sprzęcie Huawei już w 2009 roku
Vodafone znalazło luki w routerach i sprzęcie sieciowym
Bloomberg dotarł do dokumentów Vodafone Italy, w których zidentyfikowano wiele luk w różnych urządzeniach Huawei stosowanych w tej sieci w latach 2009 - 2012. Problemy dotyczyły zarówno domowych routerów jak i urządzeń pracujących na tzw. węzłach sieciowych, a pozwalały na pełny dostęp do urządzeń. Wedle ustaleń Vodafone w czasie gdy luki istniały, nie zostały one wykorzystane ale potwierdzono je również w urządzeniach oferowanych przez Vodafone na rynku niemieckim, brytyjskim, hiszpańskim i portugalskim. Po zgłoszeniu problemów Huawei zobowiązał się do ich usunięcia, ale kolejne audyty pokazały, że pomimo zapewnień o naprawie zabezpieczeń przez chińskiego producenta, luki nadal istniały w urządzeniach domowych.
Luki w urządzeniach sieciowych pracujących w infrastrukturze operatora zostały odkryte w 2012 roku i tym razem Huawei załatał je skutecznie, jeszcze w tym samym roku. Trudno udowodnić, że tego typu błąd w zabezpieczeniach był stworzony umyślnie, ale biorąc pod uwagę ostatnie doniesienia na temat chińskiego producenta, z pewnością nie ułatwi mu to życia. Amerykanie już od kilku miesięcy oskarżają Huawei o powiązania z chińskim rządem i szpiegostwo, dlatego całkowicie zakazali stosowania ich sprzętu w rodzimych sieciach. Europa póki co nie opowiedziała się w tej kwestii jednoznacznie, jednak Vodafone profilaktycznie od stycznia bieżącego roku nie stosuje już urządzeń Huawei podczas rozbudowy swojej infrastruktury.
Co ciekawe wcześniej Vodafone nie podjęło żadnych kroków, pomimo faktu, że luki w urządzeniach sieciowych Huawei znaleziono również po 2012 roku. Wtedy temat nie był nośny, ale chiński producent nadal pozostaje jednym z najbardziej atrakcyjnych cenowo dostawców. To właśnie dzięki cenie udało im się zdobyć tak duży udział w europejskim rynku sięgający nawet 40% w 2018 roku.
Świat podzielony w kwestii Huawei
Na ten moment całkowity zakaz stosowania urządzeń sieciowych Huawei wydały USA, Japonia, Australia i Tajwań. Wkrótce dołączą do nich prawdopodobnie Kanada oraz Nowa Zelandia. Te 6 państwa odpowiada za 1/3 światowego PKB, więc reprezentują rynki o sporej wielkości. Z drugiej strony jest Azja i Ameryka Południowa, gdzie sprzęt chińskiego producenta nadal jest i będzie stosowany. W tej chwili problemów nie widzą np. Niemcy, Francja, Włochy czy Hiszpania, a swoje wątpliwości mają między innymi Belgia, Czechy, Dania, Norwegia, Szwecja czy właśnie Polska.
W świetle najnowszych doniesień można jednak domniemywać, że szala będzie przechylać się w stronę zakazu używania sprzętu Huawei.
źródło: Bloomberg
Aktualizacja: 30.04.2019, 18:50:
Poniżej publikujemy oświadczenie Huawei dotyczące publikacji Bloomberga:
Materiał opublikowany przez redakcję Bloomberga wprowadza czytelników w błąd. Odnosi się do powszechnej w branży funkcji konserwacji i diagnostyki, a także do poprawionych ponad siedem lat temu elementów. Nie ma absolutnie żadnej prawdy w sugestii redakcji, że Huawei ukrywa tzw. backdoory w swoich rozwiązaniach.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu