Jeśli zastanawialiście się czy są kraje, które zakazują grania w Pokemon GO, to mam dla Was jeden, ale za to bardzo duży rynek. Chiny postanowiły zakazać zabawy w łapanie stworków - podobno ze względów bezpieczeństwa, zarówno konsumentów, jak i bezpieczeństwa narodowego.
Chiny nie mają szczęścia do gier i zapewne większość z Was o tym wie. Przez kilkanaście lat zakazane były tam konsole - tymczasem kafejki internetowe cieszyły się popularnością tak duzą, że trudno było znaleźć podobne zjawisko gdziekolwiek indziej na świecie. Chyba nikt nie powinien być więc zaskoczony, że pod lupę zostały też wzięte gry AR, w tym oczywiście najpopularniejsza tego typu produkcja - Pokemon GO.
Biorąc pod uwagę zagraniczny wzór użytkowania i zauważone sytuacje, istnieje poważne społeczne ryzyko związane z tego typu grami. Chodzi o naruszenie bezpieczeństwa związane z informacjami pochodzącymi z geolokalizacji, bezpieczeństwo ruchu i niebezpieczeństwo czyhające na użytkowników. Biorąc pod uwagę te obawy związane z bezpieczeństwem narodowym, czując że jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczeństwo obywateli i ich własności…administracja nie będzie akceptować tego typu gier.
Zdziwieni? Niepotrzebnie - w Chinach z uwagi na podobne obawy zbanowano przecież swego czasu Google Maps.
Jeden z mieszkających w Pekinie aktywistów, działających na rzecz praw Chińczyków twierdzi jednak, że rządowi nie chodzi wcale o bezpieczeństwo narodowe związane z danymi geolokalizacji. Według niego to raczej strach władz przed gromadzeniem się graczy w miejscach publicznych - co przecież bardzo często zdarza się w przypadku Pokemon GO. Trudno oczywiście zapomnieć o dziwnych czy niebezpiecznych sytuacjach, jakie miały miejsce w związku z graniem w produkcję Niantic. Nie sądzę jednak, by to właśnie troska o obywatela miała tu znaczenie. Chiny bardzo dbają o swoje własne bezpieczeństwo jako kraju i wszelkie nowinki technologiczne, które mogłyby w jakikolwiek sposób na nie wpłynąć, są z zasady zakazywane.
Oczywiście Chiny nie są jedynym krajem, w którym Pokemon GO zostało zakazane. Pierwszym tego typu przypadkiem był Iran. W Indonezji natomiast zakazano używania aplikacji policjantom podczas służby - co brzmi akurat bardzo rozsądnie.
Swego czasu kwestią zbierania i przechowywania informacji dotyczących graczy Pokemon GO zaniepokojony był amerykański senator ze stanu Minnesota - Al Franken. Według niego wielu użytkowników nie zdawało sobie sprawy z tego, że aplikacja pozwala wyłączyć śledzenie lokalizacji gracza - ponadto według niego Niantic Labs dzieliło się tymi danymi z bliżej nieokreślonymi podmiotami. Chociaż z drugiej strony kiedy NSA gromadziło takie dane, nikt oprócz Snowdena nie widział problemu.
Niedawno uruchomiliśmy serwis z Pracą w IT! Gorąco zachęcamy do przejrzenia najnowszych ofert pracy oraz profili pracodawców
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu