Pokemon GO jest wciąż popularne wśród kierowców. Można ostrzegać, można tłumaczyć, do wielu osób to po prostu nie dociera. Ale nikt nie powinien być zaskoczony, skoro pisanie SMS-ów za kółkiem było problemem, gry AR też musiały tak skończyć.
Pokemon GO powinno być blokowane po osiągnięciu określonej prędkości. Grający kierowcy to wciąż problem
Pokemon GO wciąż jest problemem na drogach. Mimo tego, że gra cały czas notuje spadki popularności, według badań (Journal of the American Medical Association) tysiące osób gra podczas prowadzenia auta, całkowicie ignorując ostrzeżenia zaimplementowane przez Niantic. Zaskoczy Was natomiast sposób pozyskania tych danych - analizowano aktywność na Twitterze, gdzie wspomniani nieodpowiedzialni kierowcy chwalili się takimi akcjami w tweetach. Opadają ręce…
Pokemon GO i zgony
Wbrew oczekiwaniom nie zalały nas informacje o zgonach związanych z graniem w Pokemon GO. Oczywiście takie przypadki się zdarzały - niedawno w Japonii kobieta zginęła w wypadku, grała podczas prowadzenia auta. Zastanawiam się tylko o ilu takich przypadkach się nie mówi - niby media lubią tego typu informacje, ale możliwe, że nie zawsze udaje się podczas tragedii ustalić, co w zasadzie było jej powodem, poza używaniem smartfona oczywiście.
„Powoli kończy się boom na Pokemon GO, niedługo problem całkowicie zniknie” - powiecie. A teraz pomyślcie ilu producentów mobilnych gier i aplikacji jest zachęconych sukcesem Niantic i będzie chciało go powtórzyć? To, że jeszcze mobilne sklepy nie są zalane klonami nie znaczy, że tak się za jakiś czas nie stanie, szczególnie że gracze znudzeni telefonicznymi Poksami będą niedługo szukać nowych produkcji tego typu.
Gdy ostrzeżenia nie działają
Czy jeśli gdziekolwiek zobaczycie jakiekolwiek ostrzeżenie, zawsze się do niego stosujecie? Oczywiście, że nie - człowiek ma to do siebie, że nie działa zero-jedynkowo, również za kółkiem. W przeciwnym wypadku wszyscy jeździliby z dozwoloną prędkością i mandaty za jej przekroczenie odeszłyby do lamusa. Skoro część kierowców nie potrafi się zastosować do prostych zasad na drodze, wątpliwym było, żeby wzięli sobie do serca jakieś tam ostrzeżenia w aplikacji.
W takim wypadku rozwiązanie jest jednak proste - blokować dostęp do gry po osiągnięciu określonej prędkości. Brak możliwości wykluwania jajek to za mało, trzeba po prostu blokować appkę. Wątpię by Niantic kiedykolwiek się na taki krok zdecydowało, podobnie jak na wykluczenie tras szybkiego ruchu z obszarów gdzie można złapać stworki. Zostaje więc poleganie na zdrowym rozsądku graczy, tyle tylko, że wielu go brakuje.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu