Już niebawem na YouTube ruszy nowy serial animowany - Pokemon Generations. Zobaczymy w nim wszystko to, co najlepsze w świecie pokemonów - pojedynki, podróże, światy, a przede wszystkim setki kieszonkowych stworów.
Jestem pokoleniem wychowanym na pokemonach. Śledziłem kolejne odcinki w telewizji, kupowałem pełnometrażowe wydania na VHS, zbierałem naklejki, kapsle, karty, a nader wszystko grałem w gry na Game Boya i Game Boya Advance (na DS zresztą też, ale to już przypada na czasy po pokemonowym szaleństwie). Z sentymentem wspominam zatem wszystko, co związane z kieszonkowymi stworkami.
Dlatego tak mocno ucieszyła mnie informacja o starcie nowej serii na YouTube - Pokemon Generations. Ucieszyła i rozczarowała zarazem. Z jednej strony mamy otrzymać serię, w której w każdym odcinku zobaczymy historie, ciekawostki i opowieści nawiązujące do oryginalnych gier z serii Pokemon. Nie zabraknie pojedynków, ważnych postaci oraz oczywiście legendarnych pokemonów. Twórcy obiecują, że odwiedzą każdy region znany z gier, a także zaserwują masę ciekawostek i smaczków z nim związanych. Dla graczy oraz fanów Pokemonów to niewątpliwie prawdziwa gratka. Z drugiej strony każdy z 18 zaplanowanych odcinków będzie trwał jedynie 3 do 5 minut. W tym czasie nie da się zmieścić zbyt wiele treści, nawet mimo, że twórcy zapowiadają same konkrety. W najlepszym wypadku daje to nam półtorej godziny fajnego anime. Niedosyt w tym wypadku to mało powiedziane.
Pierwszy odcinek Pokemon Generations ma zadebiutować w najbliższy piątek, 16 września. Kolejne będą pojawiały się w tygodniowych odstępach. Wszystko znajdziemy na oficjalnym kanale Pokemon na YouTube.
Czy to oznacza powrót manii związanej z Pokemonami? Po sukcesie Pokemon GO właściwie już teraz możemy mówić o prawdziwym szaleństwie. Start Pokemon Generations należałoby jednak raczej odbierać jako preludium do premiery dwóch nowych gier z serii - Pokemon Sun oraz Moon. Ich debiut zaplanowano na 18 listopada. Biorąc pod uwagę to, co już teraz dzieje się wokół marki, można śmiało spekulować, że będą to najlepiej sprzedające się odsłony w całej historii Pokemonów. A to oczywiście wpłynie też na sprzedaż samych konsole Nintendo 3DS.
Jednego nie można Japończykom odmówić - wiedzą jak podgrzać atmosferę i wykorzystać ten cały hype. Jedno też jest pewne - firmę czekają naprawdę tłuste lata.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu