Biznes

Poduszka powietrzna na abonament? To przestaje być zabawne

Krzysztof Kurdyła
Poduszka powietrzna na abonament? To przestaje być zabawne
Reklama

Żyjemy dziś w świecie wszechobecnych abonamentów. Płacimy za serwisy telewizyjne, prasę, programy, usługi prawie każdego rodzaju. Ale poduszka powietrzna sprzedawana wraz z abonamentem, która nie zadziała, jeśli go nie opłacisz? To jest już lekkie przegięcie. Strach pomyśleć co będzie, gdy inni wykorzystają ten pomysł, a przecież jesteśmy na dobrej drodze do takiego modelu. Dezaktywowane wyposażenie dodatkowe w samochodach jest już na rynku.

Ai-1, bezpieczeństwo jako IoT

Producentem kamizelki dla motocyklistów, wyposażonej we wspomnianą poduszkę powietrzną, jest firma Klim. Urządzenie jest wypakowane elektroniką i czujnikami oraz skomunikowane z producentem, a firma przygotowała dziwaczny system sprzedaży swojego produktu. Po „wstępnym” zakupie, kosztującym 400 dolarów klient musi jeszcze aktywować jej elektronikę.

Reklama

Na dziś przewidziano jeszcze opcję zakupu jednorazowego, kosztującego kolejne 400 dolarów, ale jednocześnie wprowadzono opcję miesięcznego abonamentu, wynoszącego 12 dolarów miesięcznie lub 120 rocznie. Jeśli nie opłacimy kolejnego okresu, kamizelka po 30 dniach zostanie zdezaktywowana.

Problemy bieżące

W przypadku tego produktu widzę co najmniej dwa, nazwijmy to „bieżące” problemy. Po pierwsze, w dzisiejszych czasach, gdy hakerzy przejmują kontrolę nawet nad elektronicznymi pasami cnoty, tworzenie z tego typu systemów urządzeń typu IoT wydaje mi się mało rozsądne.

Wariatów i szantażystów nie brakuje, a idę o zakład, że złamane urządzenie może być nawet zdalnie aktywowane przez osobę, która uzyska nad nim kontrolę. W przypadku niszowej kamizelki może się to wydawać mało groźne, ale jeśli taki model przyjęłyby większe, na przykład samochodowe firmy...

Po drugie, uzależnienie działania zabezpieczenia od aplikacji i komunikacji sieciowej może zakończyć się w pewnym momencie dezaktywacją produktu na stałe. Jeśli firmie podwinie się noga i zbankrutuje, niekoniecznie musi pomyśleć o tym, jak zabezpieczyć działanie produktu na przyszłość. A nawet jeżeli to zrobi, to pierwszy lepszy bug może ją uceglić za jakiś czas. Co więcej, w przypadku takich produktów groźba ta będzie dotyczyć także tych, którzy odblokowali ją płacąc jednorazowo.

Kwestia czasu?

Niestety wydaje się, że większość firm będzie dążyć do takiego modelu i abonamenty zaczną pojawiać się w produktach, o których wcześniej nie pomyślelibyśmy, że mogą być tak rozliczane. Producenci będą starali się wdrożyć takie rozliczanie na co tylko się da, bo jest to dla nich wygodne, bezpieczne i daje możliwość łatwego manipulowania ceną. Tylko od nas zależy, czy im się to uda. Czasem walka z tą modą może wymagać wybrania przez nas produktu trochę gorszego niż abonamentowy, ale jeśli pójdziemy na łatwiznę, niedługo wszystko będziemy w ten sposób rozliczać.

Źródło: [1]

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama