Felietony

Podsumowanie AD 2014 #3: wydarzenie i antywydarzenie roku

Maciej Sikorski
Podsumowanie AD 2014 #3: wydarzenie i antywydarzenie roku
Reklama

Po produktach i postaciach przyszła pora na wydarzenie roku 2014. Będzie też oczywiście antywydarzenie. Oba z polskiego podwórka, by nie zabrakło rodz...

Po produktach i postaciach przyszła pora na wydarzenie roku 2014. Będzie też oczywiście antywydarzenie. Oba z polskiego podwórka, by nie zabrakło rodzimych motywów w podsumowaniu ostatnich dwunastu miesięcy. Nie będą to jednak żadne przejęcia, partnerstwa i ekspansje, bo pod tym względem nasz biznes jest jeszcze poza światowym topem. Zakładam jednak, że kilka lat i na to przyjdzie pora.

Reklama

Wydarzenie roku: Intel Extreme Masters w Katowicach

Niedawno pisałem o kolejnej edycji imprezy w stolicy Śląska - w roku 2015 finał znowu zawita do Katowic i będzie jeszcze większy, niż poprzednia impreza. Pojawi się nowy obiekt, pojawią się nowe atrakcje, prawdopodobnie przybędzie również więcej kibiców. Liczba tych ostatnich zwiększy się także w przypadku widzów transmisji z turnieju. Pisząc krótko: ma być większa moc i jeszcze głośniejsze wow! na wstępie i na koniec. Taki efekt jest bardzo prawdopodobny, ale nie byłoby tego bez poprzednich dwóch edycji, zwłaszcza tegorocznej, która pokazała, że organizator uczy się na błędach i potrafi poprawiać niedociągnięcia.

Na imprezie skorzystały nie tylko firmy organizujące show, przede wszystkim Intel, który mógł liczyć na świetną reklamę. To także dobry sposób na promocję kraju, regionu i miasta w XXI wieku. Można wydawać grube miliony na spoty w obcych telewizjach czy wizyty gwiazd, ale można również spróbować czegoś nowego, czegoś, co do tej pory nie było w naszym kraju ani popularne, ani nawet brane na poważnie. Jedni spojrzą pewnie z pogardą na wydarzenie, w którym biorą udział dzieciaki z kilku państw i to dzieciaki grające na komputerze, inni wskażą na fakt, że owe dzieciaki oglądane są przez miliony ludzi na całym świecie. Te miliony wiedzą, na kogo patrzą, zapewne będą ciekawe, gdzie się to dzieje.

Katowice nie są metropolią globalnego formatu, to miasto dobrze kojarzone w Polsce i może w krajach ościennych, ale na tym koniec. I nagle robi się o nich glośno w bardzo pozytywny sposób. Rzesze ludzi widzą, że ktoś zorganizował tam imprezę nowego typu z wielkim rozmachem i potrafi to wszystko świetnie ogarnąć. To nie tylko atut na polu turystycznym, to także zachęta dla biznesu i to szeroko pojętego. IEM 2014 pokazał miasto w dobrych barwach, okazał się sukcesem, skłonił organizatora do organizacji kolejnego finału właśnie tam. Kto wie, co wyrośnie z tego ziarna w kolejnych latach?

Antywydarzenie roku: e-wybory w Polsce

Dzięki IEM świat mógł się dowiedzieć, że Polacy są w stanie zorganizować świetną imprezę z działki IT. Za sprawą e-wyborów okazało się, że do cyfrowej rzeczywistości nam daleko. Być może przesadą jest tu użycie sformułowania e-wybory: przecież nie mówimy o głosowaniu przez Internet, ale o systemie, który miał sprawić, że głosy zostaną szybko zliczone, protokoły trafią tam gdzie powinny w krótkim czasie, stare metody odejdą do lamusa. Tymczasem wybory samorządowe były totalną klęską.

Najpierw był śmiech, potem irytacja i znowu śmiech, lecz tym razem już przez łzy. Nie dlatego, że system nie działał. Raczej z powodu warunków, w jakich zorganizowano to "przedstawienie". Kilka miesięcy, niewielkie koszty, kiepskie wyniki testów, nikłe szanse na to, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. O ile taki w ogóle istniał. Zaczęło się ekspresowe szukanie winnych i przerzucanie odpowiedzialności. Sprawę zdecydowanie trzeba rozwikłać, ale nie tyko po to, by wskazać winowajców - chodzi głównie o przeciwdziałanie podobnym przypadkom w przyszłości.

Wybory z nowoczesnym systemem okazały się niewypałem, to rzutuje na obraz naszego e-państwa, to źle wpływa na pomysł rozszerzenia o Internet możliwości głosowania. To pokazuje, że Polska musi się jeszcze wiele nauczyć, a niektóre mechanizmy muszą ulec zmianie. Wydarzenia z ostatnich miesięcy powinny być nauką i przestrogą. Przekonamy się już niebawem, czy spełnią swoją rolę.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama