Blizzard wyszedł z ciekawą inicjatywą. Jeśli gracie w Overwatch i chcecie odblokować bardzo fajne skórki, trzeba siąść do komputera i pograć w Heroes of the Storm. Fajny pomysł? Moim zdaniem tak.
Podstępny Blizzard. Kusząc nagrodami posadził mnie przed komputerem i kazał mi farmić w swoim MOBA
Pierwszy komputer, Atari 65 XE, dostał pod choinkę...
Zanim Overwatch pojawił się półkach sklepowych uważałem, że Blizzard zbyt mocno zaryzykował tworząc strzelankę o zupełnie nieznanych bohaterach, w zupełnie nieznanym uniwersum. Heroes of the Storm (MOBA od Blizzarda) pokazała, że można dobrze i rozsądnie wykorzystać bohaterów swoich własnych gier, wrzucić ich wszystkich do jednego worka i nie zrobić z tego niestrawnego bigosu. Tymczasem Overwatch pokazał zupełnie nowe postacie, nową historię - co więcej, Blizzard cały czas ją rozwija, tworzy nowe animacje, komiksy, opowieści. Czy taki model sprawdza się w temacie promocji? Oczywiście, wystarczy przypomnieć zamieszanie wokół „twarzy” gry Overwatch - Smugi (Tracer), gdy w komiksie okazało się, że jest homoseksualistką (lub biseksualistką). Nagle okazało się to najważniejszą informacją w świecie gier, a fani próbowali przetrawić tę wiadomość.
Wspomniałem o Heroes of the Storm nie bez powodu, bowiem ostatnie kilka wieczorów spędziłem przy MOBA od Blizzarda. Ja i MOBA? Brzmi jak kiepski żart, choć nie ukrywam, że próbowałem z LoL-em, DOTA i właśnie HOTS-em. Ten ostatni przyciągnął mnie do komputerowego monitora najdłużej, zapewne przez najbardziej przystępny i najłatwiejszy system rozgrywki - w sam raz dla takiego mobowego laika jak ja.
Ale nie siadałem do Heroes of the Storm bez powodu - tym powodem okazało się wyzwanie Nexusa 2.0. MOBA od Blizzarda otrzymała dopisek 2.0, a producent uruchomił nowe wyzwanie Nexusa, gdzie nagrodami są dwie świetnie wyglądające skórki do gry Overwatch. I tak, zadziałają również na konsolach. Genji akurat kompletnie mnie nie interesuje:
Ale Dzielnicowa D.Va nie dość, że wygląda świetnie, to jeszcze sympatyczna dziewczynka w wielkim robocie jest moją podstawową postacią. Zacisnąłem więc zęby i siadłem do komputera. W telegraficznym skrócie - co trzeba zrobić? Całość trwa do 22 maja, wydarzenie rozpoczęło się 25 kwietnia. Zasadniczo chodzi o rozegranie 5 gier ze znajomym w trybie szybki mecz, Poza rankingiem lub w Grze rankingowej (w pierwszym tygodniu był to również tryb Przeciwko SI). Każdy tydzień to 1 zadanie, aktualnie trwa tydzień nr 2, trzeci rozpocznie się 9 maja. I nagrody:
-Zadanie 1: skórka, portret i graffiti: Oni Genji.
-Zadanie 2: skórka: Dzielnicova.
-Zadanie 3: portret i graffiti: Dzielnicova.
-Zadanie 4: 10 skrzynek z łupami.
Specjalny tracker w HotS zlicza wykonane zadania, po czym można od razu odebrać nagrody w samym Overwatch. W moim przypadku było to PlayStation 4 i wyglądało tak:
Świetny pomysł
Tak naprawdę nie do końca wiem która gra promuje w tym wypadku którą grę. Mogłoby się wydawać, że to gracze Overwatch są zachęcani do spróbowania swoich sil w MOBA Blizzarda, ale przecież gra nie jest ignorowana, ludzie w nią grają, jest popularna. A może nikt tu nikogo nie promuje i Blizzard po prostu uznał, że to fajny pomysł, który zupełnie przy okazji może zachęcić część miłośników strzelania z Overwatch do zainteresowania się grą w zupełnie innym stylu? To brzmi logicznie, w końcu w HotS możemy pograć postaciami z Overwatch - Smugą, Genjim i Zarią. Żeby było zabawniej, nie odstają od gry, pasują w kontekście balansu i sensu rozgrywki. Na pewno nie gorzej niż taki Diablo, który biega po planszach i sieje zniszczenie.
Magia Blizzarda roztacza się nad ich każdą grą, nie ma znaczenia czy to Diablo, MOBA czy strzelanka. Po pierwsze przywiązanie do szczegółów, które zachwyca w każdej produkcji tej ekipy. Po drugie klimat, który Blizzard zawsze potrafi wyczuć, nawet wrzucając do jednego wora postacie z zupełnie innych gier (HotS). Po trzecie - wsparcie, które przy tej bibliotece gier jest naprawdę imponujące. Zobaczcie, mamy twórców LoL-a i DOTA, tam przecież też ktoś cały czas siedzi nad grą, rozwiją ją, pilnuje by zachowany był balans. A teraz zobaczcie iloma grami opiekuje się w ten sposób Blizzard i powiedzcie mi, że to jest dla branży gier naturalne. Niech za przykład posłuży takie Activision, które wspiera swoją strzelankę przez rok, a potem o nie zupełnie zapomina. Blizzard natomiast niedawno postanowił zapowiedzieć sezony w konsolowym Diablo 3. Tak, tej samej grze, która miała na konsolach swoją premierę w 2013 (X360 i PS4) i 2014 (PS4, X1).
Ja się raczej do MOBA nie przekonam i mecze w Heroes of the Storm traktuję raczej jako ciekawostkę, odskocznię i fajny sposób na zdobycie bonusów do gry, przy której spędzam większość wolnych wieczorów. Ale podejrzewam, że po takiej akcji podskoczą statystyki HotS i niedługo Blizzard się nimi pochwali. Czego oczywiście im życzę, bo to bardzo przyjemna gra, tylko po prostu nie dla mnie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu