Dzisiaj będzie co nieco na temat świat sztuki. Najczęściej informacje prosto z niego pojawiają się wtedy, kiedy dochodzi do rekordowej ceny zakupu za jakieś dzieło sztuki albo powszechnie znany obraz pojawia się w stosunkowo najbliższym muzeum. Jednak w tym wszystkim może pojawić się jeden problem. Mianowicie da się spotkać również z falsyfikatami, jednak pomoc w walce z nimi przyjdzie z niespodziewanej strony.
Podrabianie obrazów Picasso stanie się wkrótce sztuką niemożliwą
Naucz czegoś algorytmu
Tak, oczywiście za sprawą nowoczesnych metod uczenia maszynowego, jesteśmy w stanie stworzyć odpowiedni system, który wykryje, czy ma do czynienia z oryginałem czy podrabianym tworem. Na chwilę obecną można upewnić się, co oglądamy, za sprawą ekspertów z ogromną wiedzą oraz odpowiedniej dokumentacji dołączonej do dzieła.
Ludzie potrafią jednak popełniać błędy i nie dostrzec wszystkiego. W tym miejscu do gry włącza się komputer – naukowcy z Uniwersytetu Rutgera oraz Atelier Restauracji i Badania Obrazów w Holandii zaprezentowali sposób na skuteczne rozróżnienie. W trakcie pokazu algorytm znalazł charakterystyczne dla każdego artysty pociągnięcia pędzlem. Z 300 obrazów od np. Picasso czy Matisee, uzyskał 80000 szczególnych cech, które połączył w sieci z konkretnym nazwiskiem.
Przełom w sztuce
Jesteśmy już w stanie nauczyć malować czy komponować muzykę taką niską sztuczna inteligencję. Niestety prezentowany przez nią poziom odbiega nieco od naszych oczekiwań, ale daje spore nadzieje na przyszłość. W temacie pisania prostych komunikatów czy nawet wierszy mogą bezproblemowo sobie poradzić. Jednak nawet, jeżeli chodzi o rozpoznawanie dzieł sztuki, to nie jest to tak kolorowa historia.
Przede wszystkim artyści musieli przetworzyć obrazy w mniejsze, dokładne części, które system mógł przetworzyć. Dzięki temu uzyskano 80% skuteczność działania, choć cały proces nie wygląda tak łatwo, jakbyśmy sobie życzyli. W dodatku algorytmy sztucznej inteligencji nie poradzą sobie, kiedy pokażemy im dzieło, na którym wymieszano wiele kolorów. Nowoczesna technologia radzi sobie wtedy, kiedy zaprezentujemy jej dzieło z od razu widocznymi liniami. W przypadku dzieł np. niektórych ekspresyjnych, na których mamy plamy kolorystyczne. Trudne do rozróżnienia ślady pędzla pozostają ogromnym wyzwaniem.
Ogółem bardzo dobrze, że również dziedzina sztuki będzie korzystać z dobrodziejstw XXI wieku, szczególnie że dla wielu pozostaje to miejsce powoli zmieniające się. Sama nowość natomiast bardzo mnie zaciekawiła. Owszem, nie jest jeszcze dopracowana, ale w dłuższej perspektywie może stać się potrzebną i wyczekiwaną rewolucją.
źródło: Technology Review przez Engadget
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu