Motoryzacja

Nie będzie podatku od aut spalinowych. W zamian za to dopłaty do elektryków

Kamil Pieczonka
Nie będzie podatku od aut spalinowych. W zamian za to dopłaty do elektryków
Reklama

Podatek od aut spalinowych spędzał sen z powiek kierowców już od kilkunastu miesięcy. Taki wymóg pojawił się w tzw. "kamieniach milowych", od których zależała wypłata środków z Krajowego Planu Odbudowy w ramach Unii Europejskiej. Na szczęście wygląda na to, że ten podatek nie wejdzie w życie.

Podatek zastąpią zachęty

Podatek od aut spalinowych miał docelowo sprawić, że poruszanie się starymi, mało ekologicznymi samochodami z silnikami spalinowymi przestanie się opłacać. Niestety biorąc pod uwagę średni wiek pojazdu w Polsce, oznaczałoby to, że zostaną nim dotknięci przede wszystkim mniej zamożni użytkownicy dróg. Z tego też powodu danina ta wzbudzała tak wielkie negatywne emocje, którym trudno było się dziwić. Na szczęście wygląda na to, że projekt ten zostanie ostatecznie pogrzebany, przynajmniej w najbliższej przyszłości.

Reklama

Dzień przed majówką Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała, że podatek od aut spalinowych zostanie zastąpiony dopłatami do zakupu aut elektrycznych. Nie znamy jeszcze szczegółów, ale wygląda na to, że strona rządowa wynegocjowała z Komisją Europejską zmiany w Krajowym Planie Odbudowy, w ramach której zrezygnowano z daniny, która dotknęłaby wszystkich posiadaczy samochodów spalinowych. W zamian za to Polska będzie promowała zakup samochodów elektrycznych, przeznaczając na dopłaty do ich zakupu przynajmniej 1,5 mld złotych z grantów otrzymanych w ramach KPO.

Trudno w tej chwili powiedzieć, jak ta decyzja wpłynie na obecny sposób dopłat do zakupu aut elektrycznych. Aktualnie można otrzymać 18 500 zł lub 27 000 zł dopłaty przy zakupie nowego samochodu elektrycznego. Nie wiadomo czy nowa forma dopłat pozwoli na zwiększenie tej kwoty czy będą w jej przypadku obowiązywały całkiem inne zasady. Zamysłem podatku od aut spalinowych było wyeliminowanie z dróg najstarszych, najmniej ekologicznych pojazdów. Jeśli taki cel miałby przyświecać nowemu programowi, to w jakiś sposób powinno być promowane złomowanie takich starych pojazdów. Obawiam się tylko, że posiadacze takich samochodów raczej nie będą zainteresowani wydaniem ponad 100 tys. złotych na nowe auto elektryczne.

Nie wiemy zatem jak do tej kwestii zamierza podejść rząd, ale biorąc pod uwagę postępy w negocjacjach związanych z KPO, projekt nowej formy dopłat powinniśmy poznać w najbliższych miesiącach.

Aktualizacja #1, 01/05/2024, 19:00:

Jak podaje RMF FM, rewizja KPO została zrobiona dopiero na szczeblu rządowym. Teraz musimy poczekać jeszcze około 2 miesiące na akceptację ze strony Komisji Europejskiej. Jak wynika z zapowiedzi dopłata do zakupu auta elektrycznego ma w bazowym przypadku wynieść 30 tys. złotych. Osoby mniej zamożne będę mogły liczyć na nieco więcej, podobnie jak Ci, którzy zezłomują swoje stare auto, ale tutaj żadnych szczegółów nie podano. Biorąc pod uwagę skalę prac legislacyjnych, będę zaskoczony jeśli nowy program ruszyłby jeszcze w tym roku.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama