Wyszukiwarka Google coraz bardziej integruje się ze sklepem Play. Dotąd w jej wynikach mogliśmy znaleźć jedynie wyniki prowadzące do sklepu. Teraz pos...
Wyszukiwarka Google coraz bardziej integruje się ze sklepem Play. Dotąd w jej wynikach mogliśmy znaleźć jedynie wyniki prowadzące do sklepu. Teraz posunięto się o krok dalej i nowe aplikacje będziemy mogli instalować bezpośrednio z tego miejsca. Działa to zaskakująco dobrze.
Pierwsza myśl na widok takiej nowości brzmi raczej: "Po co? Przecież sklep sprawdza się tutaj lepiej". Otóż nie do końca. Wyszukiwarka w Google Play nie jest zła, ale odpowiada jedynie na konkretne frazy. Nie wpiszemy tam "pokaż mi jak przygotować curry". A tymczasem w Google Now takie pytanie można wręcz wypowiedzieć. W odpowiedzi otrzymamy wyniki, a wśród nich estetycznie wpleciony kafelek z przyciskiem "zainstaluj". Jesteśmy w domu.
Indeksowanie aplikacji w Google Search pojawiło się już w kwietniu 2013 roku i od tamtego czasu integracja ta jest sukcesywnie pogłębiana. Jak podaje Google wyszukiwarka ma już w bazie 30 mld linków do programów. Samo informowanie o ich istnieniu nie było jednak zbyt wygodne, bo ograniczało się jedynie do tych, które już mamy na urządzeniu. Teraz wystarczy skorzystać z przycisku, żeby rozpocząć proces instalacji. Co najważniejsze, po pobraniu aplikacji, zobaczymy w sklepie przycisk "kontynuuj" dzięki czemu przeniesiemy się od razu do ekranu w aplikacji odpowiadającego naszemu zapytaniu w wyszukiwarce. Jeżeli zatem szukaliśmy curry, zobaczymy od razu stronę z przepisem zamiast strony startowej. Oczywiście w sytuacji, gdy dana pozycja już jest zainstalowana, wszystko będzie wyglądało podobnie - tylko przycisk zmieni nazwę na "otwórz".
Nowość ma się pojawić w wyszukiwarce u wszystkich użytkowników w ciągu tygodnia. Co ciekawe, aplikacje będą indeksowane i pozycjonowane w wynikach wyszukiwania niezależnie od tego, czy znajdują się na naszym urządzeniu. Znaczenie będą miały natomiast inne kwestie: opis, nazwa i oceny programu.
Na tym nowości w mobilnej wyszukiwarce Google nie koniec. Google rezygnuje również z wyświetlania linków. Zamiast nich zobaczymy nazwę strony oraz stopień zagnieżdżenia w strukturze (znany też pod nazwą "okruszków" - breadcrumbs). Wydaje się to całkiem dobrym posunięciem, zważywszy nie niewielką wartość linka tekstowego na mobile. Chrome już od jakiegoś czasu nie pokazuje w pasku adresu tylko domenę, odsłaniając cały link dopiero podczas wprowadzania tekstu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu