Felietony

Plus Minus - genialne rozszerzenie pozwalające dopasować pod siebie Google+

Jan Rybczyński
Plus Minus - genialne rozszerzenie pozwalające dopasować pod siebie Google+
Reklama

Plus Minus to rozszerzenie dla przeglądarki Chrome, które umożliwia dopasowanie serwisu społecznościowego Google do własnych potrzeb. Posiada cały sze...


Plus Minus to rozszerzenie dla przeglądarki Chrome, które umożliwia dopasowanie serwisu społecznościowego Google do własnych potrzeb. Posiada cały szereg przydatnych opcji, które ucieszą znaczną część użytkowników G+. Większość z nich idealnie sprawdza się w moim przypadku. Jedna z najważniejszych funkcji to możliwość wyboru kręgów z których będą pojawiały się posty w naszym strumieniu. Jest też możliwość chowania czatu, czy przyciemnienia prawej kolumny.

Reklama

Plus Minus można pobrać z Chrome Web Store, z tego adresu. Po instalacji należy odświeżyć wszystkie otwarte zakładki zawierające G+. Ikona rozszerzenia pojawi się na pasku adresu, zaraz obok gwiazdki odpowiedzialnej za dodawanie zakładek, jednak będzie się wyświetlała tylko, jeśli aktualnie mamy wybraną tę kartę, w której znajduje się G+ i zniknie, jeśli przełączymy się na kartę z inna zawartością. Bardzo słusznie, dzięki temu nie rozprasza niepotrzebnie na stronach, na których to rozszerzenie jest bezużyteczne. Wszystkich ustawień dokonujemy klikając ikonę i wybierając interesujące nas opcje. Lista prezentuje się następująco:


Warto omówić poszczególne opcje.

Pierwsza z nich wpływa na wygląd naszego strumienia. Zasadniczo mamy dwie opcje: zwinięcia postów (Shrink) i rozciągnięcia widoku (Wide).

Zwinięcie powoduje wyświetlanie postów w postaci jedno liniowej, gdzie mam tylko informację kto pisze i sam początek wypowiedzi bez komentarzy. Umożliwia to zmieszczenie znacznie większej ilości informacji na ekranie. Nowe posty wciąż pojawiają się na bieżąco. Całość wygląda to tak:


Rozciągnięcie (Wide) rozciąga strumień w ten sposób, aby G+ wypełnił cały ekran, czyli likwiduje dość szerokie marginesy po obu stronach.

Druga funkcja jest gwoździem programu jeśli chodzi o Plus Minus. Domyślnie Google pozwala nam obserwować albo wszystkie kręgi jednocześnie, albo pojedynczy, wybrany krąg. Taka funkcjonalność jest wystarczająca, jeśli obserwujemy jednocześnie niewiele osób, np. samych bliskich znajomych. Jeśli natomiast G+ spełnia rolę pewnego rodzaju czytnika RSS i jednocześnie obserwujemy dużo stron firmowych i ludzi mających coś ciekawego do powiedzenia, powstaje chaos. Wtedy wkracza Plus Minus, który pozwala wybrać dowolną kombinację kręgów z których posty będą wyświetlały się w głównym strumieniu. Już nie jesteśmy ograniczeni do wyboru jeden lub wszystkie kręgi.

Reklama


Trzecia opcja ukrywa nasze posty w strumieniu, jeśli filtrujemy zawartość według kręgów, czyli korzystamy z podstawowej możliwości jaką oferuje Plus Minus (nie mamy zaznaczonego ptaszka przy drugiej od góry pozycji).

Reklama

Czwarta opcja blokuje niekończące się przewijanie, które automatycznie ładuje w tle kolejny posty w trakcie przewijania strumienia w dół, w efekcie nigdy nie przewiniemy do końca strony. Po uaktywnieniu tej funkcji powinien pojawić się przycisk "więcej", który doładuje kolejne posty dopiero na nasze wyraźne żądanie. Piszę "powinien" bo u mnie działa na razy, to znaczy raz działa, raz nie działa, czasem posty doładują sie automatycznie, czasem nie.

Piąta pozycja uaktywnia widok kompaktowy dla lewej kolumny. W praktyce oznacza to jedynie zmniejszenie wielkości naszego awatara. Przyda się użytkownikom naprawdę małych ekranów, którym chowa się nazwa jednego czy dwóch kręgów zaraz za dolną krawędzią ekranu. Podobnie jak w przypadku blokady niekończącego się przewijania, dla mnie nieprzydatne.

Trzecia do końca pozycja ukrywa czat. Bardzo praktyczne dla osób, które mają jednocześnie otwarte dwie karty z Gmailem i Google+, wtedy każda wiadomość przychodzi podwójnie, wydając podwójne dźwięki. Ponieważ zawsze mam Gmaila otwartego z przyjemnością ukryłem swój czat na G+. Wcześniej problem był jeszcze większy, ponieważ synchronizacja okien czatu pomiędzy tymi dwoma serwisami działała słabo i pisząc raz w jednym, raz w drugim oknie robiła się całkowita sieczka z historii rozmowy wyświetlanej na bieżąco. Ostatnio ten problem został chyba całkiem rozwiązany, jednak wygodniej korzysta się z czatu w jednym miejscu. Trzeba pamiętać o wylogowaniu się z czatu na G+ przed ukryciem, inaczej wiadomości i tak będą się pojawiać.

Przedostatnia opcja ma charakter estetyczny. Powoduje wyszarzenie prawej kolumny, która na ogół do niczego się nie przydaje w trakcie korzystania z G+. Przytłumione kolory nie rozpraszają tak bardzo, wystarczy jednak najechać kursorem na kolumnę by odzyskała swoje standardowe barwy.

Ostatnia pozycja ukrywa irytujące powiadomienie o nowych osobach, które coś nam udostępniają, ale nie mamy ich w swoich kręgach.

Reklama

Po włączeniu wszystkich opcji Plus Minus, Google+ prezentuje się następująco:


Nie wszystkie zmiany są widoczne na pierwszy rzut oka, ale łatwo zauważyć możliwość wyboru wielu kręgów, brak czatu i prawą kolumnę, która jest jakby za mgłą.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama