Liczby w dalszym ciągu nie oszałamiają, bo rynek VR jest jeszcze stanowczo zbyt mało chwytliwy. Niemniej jednak, to właśnie Sony stoi na czele tego specyficznego sektora. Pierwotny plan firmy zakłada sprzedanie miliona zestawów do połowy kwietnia tego roku i wydaje się, że producent zdoła go wypełnić.
Informacje o sprzedanych egzemplarzach Playstation VR pochodzą od jednego z szefów Sony, Andrewa House'a, który ujawnił The Times, że firmie udało się sprzedać 915 000 zestawów od zeszłego października, gdy miała miejsce premiera produktu. Co ciekawe, nie oszacowano odpowiednio zainteresowania klientów urządzeniem - wyprodukowano zbyt mało sprzętu, by pokryć zapotrzebowanie i stąd Sony zdarzały się okresowe braki w sklepach. To jednak ma się zmienić już na wiosnę, bo wraz z debiutem Playstation VR w Ameryce Łacińskiej, ma ruszyć kolejna, znacznie większa akcja produkcyjna.
Według szacunkowych danych, bezpośredni konkurenci Sony - HTC oraz Facebook sporo tracą do lidera. Vive sprzedało się do tej pory w ilości 420 000 egzemplarzy, natomiast Oculus Rift zanotował jedynie 243 000 sprzedanych zestawów do końca roku. (dane z SuperData)
Spora popularność Playstation VR absolutnie nie dziwi
Po pierwsze, zestaw jest sprzedawany w znacznie niższej cenie, niż chociażby Oculus. Po drugie, do grania nie jest potrzebna zmiana głównego urządzenia służącego do odtwarzania gier. Po trzecie natomiast, warto wskazać na fakt, iż to właśnie Sony wygrało obecną generację konsol, deklasując Xboksa już na samym początku. Przetasowanie na tym polu może się odbyć (choć nie musi) dopiero po tym, jak Microsoft wreszcie wystartuje z Projektem Scorpio, który ma zaprowadzić nowy porządek w dziedzinie elektronicznej rozrywki.
Doskonale widać zatem, że Sony świetnie czuje się w technologii VR i notuje niemałe sukcesy na tym polu. Przy okazji, warto wspomnieć o smartfonie Xperia XZ Premium, który zaprezentowano podczas targów MWC 2017 w Barcelonie. Urządzenie charakteryzuje się szalonym wręcz ekranem 4K HDR, który wydaje się bezużyteczny, jeżeli chodzi o typową konsumpcję treści. Pierwsze, o czym pomyślałem przy okazji premiery tego telefonu, to właśnie VR. Możliwość oglądania filmów 4K HDR bezpośrednio na smartfonie według mnie mija się z celem, choć jak wspomniał w filmie podsumowującym wszystkie premiery Grzegorz Marczak, tak uważano również w kontekście 4K w telewizorach. Dla niektórych to była fanaberia, dziś nazywa się to ścisłym standardem.
Biorąc jednak pod uwagę ostatnie doniesienia z obozu Apple, mam wrażenie, że Sony nie może czuć się bezpiecznie w dziedzinie VR. Bardzo prawdopodobne, że nawet jeżeli Cupertino nie wymyśli koła na nowo i nie zaprezentuje jednoznacznie lepszego sposobu konsumpcji treści w nowym iPhone'ie, i tak sprzeda się on znakomicie i może się okazać, że to właśnie Apple zbierze wszelkie laury. Niemniej, obecnie Sony wypada pogratulować. Podczas gdy Facebook oraz HTC prężyły muskuły, zdołano udowodnić, że można zrobić zgrabny, niekoniecznie drogi i ciekawy zestaw VR-owy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu