PlayStation Classic, czyli miniaturowa konsola z 20 wbudowanymi grami z pierwszego PlayStation zawodzi na każdym kroku. Kilka dni po premierze użytkownicy odpalili więc menu emulatora i... sami postanawiają dopracować swoje ulubione tytuły.
PS Classic to najgorsza konsola Sony. Ale skoro można już odpalić menu emulatora, to może jest dla niej nadzieja?
Kiedy kilka tygodni temu pisałem, że nie widzę żadnego powodu, by ktokolwiek miał kupić PlayStation Classic, największym problemem wydawała mi się lista gier i cena. Patrzyłem na wszystko z perspektywy posiadacza innych konsol Sony, gdzie natywna emulacja działa mistrzowsko, a możliwość zakupu tańszych wersji cyfrowych / nośników odtwarzanych m.in. na PlayStation 3 wydawała się znacznie ciekawszą alternatywą, niż ograniczone urządzenie. Wtedy nie miałem jednak pojęcia jak ułomne to urządzenie, nie wiedziałem też że jakość plastiku z którego wykonane są kontrolery aż tak drastycznie różnić się będzie od tego, który mam w pudełku z pierwszym PlayStation. Nie wiedziałem też, że to gadżet oparty na emulatorze open-source.
Nawet jeśli to gadżet oparty na emulacji, to nie widzę problemu — tak długo, jak Sony temat by dopracowało. Ale tego nie zrobiło — więc tu i ówdzie wychodzą braki. Tekken 3 w wolnej wersji PAL który znalazł się we wszystkich wariantach konsoli kuje w oczy, a do tego same opcje które zaproponowało w samej maszynce Sony są... biedne. Już nie mówiąc o tym, że wszystko wygląda po prostu słabo. No ale chwila: skoro wiemy że to powszechnie dostępny emulator, a urządzenie ma porty USB, to można zacząć kombinować. No i użytkownicy wykombinowali: po podłączeniu zewnętrznej klawiatury i wciśnięciu klawisza Escape można wywołać menu oprogramowania, a tam już czeka na nas świat tłumnych quick save'ów, cheatów, zwiększenia liczby klatek w za wolnych grach, konfiguracji pluginów i inne atrakcje. Tak wygląda w praktyce:
Jakby wszystkich złych rzeczy z PlayStation Classic było wam mało, to do zestawu dodajcie jeszcze analizę Digital Foundry. Ta nie pozostawia złudzeń: Sony zapatrzone w sukces Nintendo pojechało po bandzie. O tym że sprzęt znajdzie wielu nabywców — nie mam złudzeń. Widząc jednak tę chałturę, mam cichą nadzieję że chociaż część zastanowi się nad przeznaczeniem tych pieniędzy na inne urządzenie firmy — bo PlayStation Classic to najgorszy sprzęt do grania, jaki do tej pory wypuścili Japończycy. I nostalgia nie ma tutaj nic do rzeczy — bo jak ktoś chce powspominać te klasyki, to jest co najmniej kilka lepszych (i tańszych) opcji, aby to zrobić. Aż smutno się na to patrzy...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu