Mark Wahlberg w roli przeciętnego ojca z zabójczo mroczną przeszłością. Plan wycieczki już dziś dostępny na platformie VOD od Apple.
Rzadko przychodzi mi wypowiadać się oschle o produkcjach z Apple TV+, ale tym razem nie mam wyboru. Wyobraźcie sobie familijnego akcyjniaka, do którego wrzucono wszystkie możliwe motywy tego gatunku filmowego. Komedii nie ratuje nawet główna rola Marka Wahlberga – choć aktor robi co może, by to przeciętne kino jakoś uratować.
Rodzinna terapia w formie ucieczki przed bandziorami
Dan to przeciętny facet z przeciętną pracą, żyjący na przeciętnych przedmieściach dużego miasta. Na co dzień pracuje w salonie samochodowym, a po pracy wiedzie nudne życie ojca trójki dzieci, przepełnione rutyną i brakiem spontaniczności. Boryka się także z przeciętnymi problemami rodzinnymi – nastoletnie dzieciaki wchodzą mu na głowę, a żona narzeka na brak ognia w związku. Sęk jednak w tym, że to właśnie o takie życie Dan zabiegał.
Postać grana przez Wahlberga to bowiem były płatny zabójca z mroczną przeszłością, który robi wszystko, by wtopić się w amerykańskie społeczeństwo i pozostawić za sobą wspomnienia o morderstwach na zlecenie. Przed przeszłością można się chować, ale w końcu przychodzi czas, w którym trzeba będzie się z nią zmierzyć – ten zaś przychodzi w zupełnie nieoczekiwanym momencie, podczas zakupów w supermarkecie.
Okazuje się, że Dan ma niewyrównane rachunki z niezwykle niebezpiecznymi ludźmi, dysponującymi bandą typowo nierozgarniętych złoczyńców. Wyjawić rodzinie ten skrzętnie skrywany sekret i poinformować ich o nachodzącym zagrożeniu? Absolutnie nie – zamiast tego Dan postanawia zabrać rodzinę na tytułową wycieczkę w nadziei na to, że odległość rozwiąże wszelkie problemy.
Apple obniża loty – Plan wycieczki czerpie garściami z utartych motywów
David Coggeshall – odpowiedzialny za scenariusz do filmu – chciał chyba usilnie wcisnąć do Planu wycieczki wszystkie sztampowe motywy familijnego filmu akcji, jakich na hollywoodzkim rynku wiele. Mamy tu bowiem motyw skłóconej rodziny, w której każdy skrywa swoje tajemnice, mamy sytuacyjny humor pełen suchych żartów, mamy uroczego bobasa, towarzyszącego bohaterowi w scenach walki i na koniec motyw drogi, oczyszczającej rodzinę z niesnasek i ostatecznie zacieśniającej relację.
Oglądając Plan wycieczki, miałem wrażenie, że wszystko to już gdzieś widziałem. To trochę nie w stylu Apple, że zdecydowano się pójść drogą mocno utartych schematów, ale najwyraźniej platforma TV+ potrzebuje więcej luźnych produkcji rodzinnych w stylu średniaków Netfliksa. Familijna komedia z Wahlbergiem nie jest też szczególnie odkrywcza pod względem samych scen walki, pełnych łamanych stołów, pękających szyb i zastępów profesjonalnie wyszkolonych zabójców, powalanych przez bohatera jednym ciosem. Nie jest ich też szczególnie dużo, bo w zasadzie lwia część filmu osadzona jest w motywach wspomnianej drogi i wzajemnym przekomarzaniu się członków pięcioosobowej rodziny. Wszystko to okraszone zaś typowo sztampowym humorem charakterystycznym dla niskobudżetowych komedii, skierowanych do amerykańskiego widza.
Rozczarowanie to chyba najlepsze podsumowanie Planu wycieczki. Wspomniana na początku przeciętność rodziny Morganów przesiąknęła też na całą produkcję. Nie można tu wyróżnić nic, co szczególnie zapadłoby w pamięć, więc szkoda Waszego czasu. Nawet pod względem samego aktorstwa nie ma tu za bardzo na czym się skupiać, bo przez większość czasu ekranowego będziemy oglądać piątkę tych samych bohaterów, których portfolio – oprócz Wahlberga – po prostu nie zachwyca. Ostatecznie więc Plan wycieczki plasuje się gdzieś na szarym końcu filmów dostępnych w Apple TV+, co jest złym sygnałem, bo po fantastycznej passie gigant z Cupertino zaczyna obniżać poziom.
Źródło obrazka wyróżniającego: Apple
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu