Spotify

Płacą za Spotify i wciąż słyszą reklamy. Platforma zabiera głos

Kamil Świtalski
Płacą za Spotify i wciąż słyszą reklamy. Platforma zabiera głos
Reklama

Spotify zaliczyło sporą wpadkę. Użytkownicy skarżą się na to, że mimo iż płacą za plan Premium, wciąż słyszą reklamy. Gigant nareszcie zareagował.

Jeśli jesteś użytkownikiem Spotify Premium i dotknął Cię ten problem, to prawdopodobnie zdążyłeś się już zirytować. Tak: Spotify zalicza turbulencje, na które skarży się coraz więcej użytkowników. Użytkowników którzy mimo tego iż płacą platformie, wciąż słyszą reklamy pomiędzy utworami -- i tak od kilku tygodni...

Reklama

Minęło kilka tygodni i Spotify nareszcie zabrało głos

Spotify oficjalnie przyznało, że nikomu nic się nie wydaje i problem faktycznie istnieje. Co więcej: streamingowy gigant zapewnił, że firma w pocie czoła pracuje nad jego rozwiązaniem. Jednak niezwykle zaskakującym jest fakt, że mimo iż nie są to pojedyncze przypadki, a ludzie regularnie zgłaszali problemy we wspomnianej kwestii: Spotify dopiero teraz się do tego ustosunkowało i rozpoczęło prace nad rozwiązaniem problemu. Miesiąc to jednak szmat czasu i na miejscu użytkowników, którzy płacili za plany Premium i wciąż serwowane im były reklamy (a nie oszukujmy się: większość płaci właśnie po to, by ich nie słyszeć), poczułbym się mocno rozczarowany podejściem platformy.

Spotify pracuje nad rozwiązaniem, ale nie wdaje się w szczegóły

Spotify wie o problemie i już pracuje nad jego rozwiązaniem: co bez wątpienia jest dobrą wiadomością. Niestety, firma nie wdaje się w żadne szczegóły związane z tym, kiedy faktycznie można będzie spodziewać się poprawek. Oznacza to, właściwie tyle, że użytkownicy muszą uzbroić się w cierpliwość, ponieważ... nie mamy żadnej pewności, jak długo potrwają pracę nad zażegnaniem błędu i  reklamy będą serwowane na ich kontach Spotify. Firma nie wspomniała też o żadnym zadośćuczynieniu czy rekompensacie, a te bez wątpienia im się należą.

Subskrypcja Premium na Spotify jest jedną z najpopularniejszych opcji dla osób ceniących sobie wygodę i dostępność ogromnej biblioteki. I mimo że wiąże się z nią szereg profitów (m.in. nieograniczone pomijanie utworów, odtwarzanie offline czy nieco wyższa jakość dźwięku), to dla lwiej części użytkowników najważniejszymi pozostaje jednak kwestia dostępu do treści bez konieczności braku reklam pomiędzy utworami czy podcastami. Tym samym przez wspomniany błąd — najważniejszy atut najzwyczajniej przestaje istnieć.

Wpadki zdarzają się każdemu: nawet największym. Jednak kluczowym jest sprawne ich rozwiązanie, a po tym lakonicznym komunikacie, można odnieść wrażenie, że streamingowy gigant podchodzi do tego z pewną lekkością. Pozostaje więc mieć nadzieję, że praca nad tym błędem otrzyma dostała priorytet i kwestią kilku najbliższych dni jest jej rozwiązanie. Wciąż jednak pozostaje sprawa jakiejkolwiek rekompensaty, którą w świetle tej sytuacji gigant bez wątpienia powinien zapewnić. Co by nie mówić: duża grupa ludzi nie otrzymywała produktu, za który płaciła.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama