Ciekawostki technologiczne

Wino do snu, wódka dla pewności siebie. Naukowcy badają wpływ alkoholu na człowieka

Maciej Sikorski
Wino do snu, wódka dla pewności siebie. Naukowcy badają wpływ alkoholu na człowieka
Reklama

Jak alkohol wpływa na nasze samopoczucie, decyzje i zachowanie? Badań i spostrzeżeń na ten temat nie brakuje, stoją za nimi naukowcy, pisarze czy filmowcy. Każde z nas ma coś do powiedzenia w tej materii. Warto jednak mieć na uwadze, że samo pojęcie "alkohol" jest w tej materii nieprecyzyjne - inaczej na organizm i stan psychiczny wpływają trunki słabsze, a inaczej te wysokoprocentowe. Jeśli ktoś szuka głównie relaksu, nie powinien sięgać po "większy kaliber".

Piwo i wino (zwłaszcza czerwone) pozwolą się bardziej zrelaksować niż wódka, gin czy rum - tak wynika z badań, których wyniki opublikowano w BMJ Open. Udział w nich wzięło kilkadziesiąt tysięcy osób w wieku 18-34 z pond 20 państw. Niektóre wnioski mogą się wydać oczywiste, dlatego pewne kwestie naukowcy postanowili doprecyzować.

Reklama


I bez tego badania można stwierdzić, że różne typy alkoholu wywołują odmienne reakcje, inaczej wpływają na nasz nastrój. Badania pokazały jednak, że blisko 1/3 ankietowanych powiązała spożywanie alkoholu wysokoprocentowego z agresją, podczas gdy w przypadku wina na takie reakcje wskazało zaledwie 2,5% badanych. Aż 1/4 respondentów stwierdziła, że mocne alkohole wywołują u nich łzawy nastrój, smutek - na podobne reakcje wskazało 17% osób pijących czerwone wino. Jednocześnie niewiele osób (zaledwie 20%) łączy picie wódki czy ginu z relaksem. Wśród osób pijących piwo i wino ten wskaźnik wynosi ponad 50%.

Czerwone wino powoduje, że ludzie stają się bardziej ospali (w porównaniu z białym), alkohole wysokoprocentowe z kolei wywołują u ludzi poczucie pewności siebie, energiczności oraz atrakcyjności seksualnej. I te uczucia są przyjemne, ale z czasem człowiek uodparnia się na alkohol, potrzebuje go coraz więcej, by podobnie stymulował. Chyba nie muszę tłumaczyć, do czego może to prowadzić.


Chociaż efekty wydają się oczywiste i zrozumiałe, nie do końca jasne są przyczyny konkretnych zachować, reakcji na dany typ alkoholu. Łączyć można to oczywiście ze stężeniem alkoholu, ale proces jest zapewne szerszy. Liczy się np. to, jak dany rodzaj trunku jest promowany i postrzegany, jakie są okoliczności jego spożywania, jaki cel przyświeca pijącemu. Jeśli ktoś wypija lampkę wina lub jedno piwo do posiłku, robi to w domu, z rodziną, ryzyko wywołania agresji faktycznie jest niewielkie. Podobnie z piwem pitym w gronie przyjaciół podczas wydarzenia sportowego. Ale już spożywanie mocnych napojów alkoholowych poza domem, nierzadko w obcym otoczeniu, podnosi ryzyko wystąpienia negatywnych zachowań.

Nie jest zatem tak, że za konkretne reakcje odpowiada po prostu alkohol - typ i towarzysząca mu otoczka robią swoje. Zapewne rzadko lub wcale nie myślimy o sięgnięciu po butelkę mocnego trunku, by się zrealizować po ciężkim dniu. I w drugą stronę: jeśli celem jest upicie się, człowiek nie sięga w pierwszej kolejności po wino. Tu jednak należałoby doprecyzować badania pod względem geograficznym - jestem ciekaw, jak to wygląda w różnych częściach Europy i świata, na terenach wiejskich i w miastach. Zdecydowanie ciekawy temat do dalszych badań...


Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama