Mobile

Pierwszy tablet z procesorem AMD A10, pierwsza inteligentna opaska Lenovo

Tomasz Popielarczyk
Pierwszy tablet z procesorem AMD A10, pierwsza inteligentna opaska Lenovo
Reklama

Zaczynamy nowy tydzień doniesieniami z branży mobilnej. A tutaj zaczyna się dziać, bo debiutują pierwsze tablety z AMD A10, a Lenovo wchodzi w segment...

Zaczynamy nowy tydzień doniesieniami z branży mobilnej. A tutaj zaczyna się dziać, bo debiutują pierwsze tablety z AMD A10, a Lenovo wchodzi w segment wearables. Czy któryś z tych producentów jest w stanie namieszać w swoim segmencie? A może wniesie tak bardzo oczekiwany powiew świeżości? Na tym oczywiście poniedziałkowa prasówka się nie kończy.

Reklama

Tablet z AMD A10 Mullins


Producentem pierwszego tabletu z procesorem AMD A10 ma być tajwańska firma BungBungame, która w weekend zaprezentowała prototypowy egzemplarz. Wyposażono w 10,1-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1920 x 1200 px sprzęt jest napędzany przez chip AMD A10 Micro-6700T cechujący się TDP wynoszącym zaledwie 4,5 W. Składają się na niego cztery rdzenie o taktowaniu 1,2 GHz oraz GPU Radeon R6. Do tego dochodzi 4 GB RAM-u i 64 GB pamięci wewnętrznej. Wszystko pracuje pod kontrolą Windowsa. Jak się podoba?

Opaska od Lenovo


Chińskie Lenovo poszerza horyzonty. Wkrótce portfolio firmy zostanie rozszerzone o opaskę o niezbyt oryginalnej nazwie Smartband oznaczoną symbolem SW-B100. Producent adresuje swój gadżet do ludzi młodych, którzy troszczą się o swoje zdrowie i jednocześnie interesują nowymi technologiami. Opaska ma być kompatybilna z Androidem, iOS i Windowsem. Według informacji podanych w sklepie Lenovo producent wyposaży ją w funkcje mierzenia pulsu, kalorii, kroków i dystansu, a także znane z inteligentnych zegarków mechanizmy synchronizacji powiadomień.

Twitter ratuje TwitPic


TwitPic szukał kupca już od kilku tygodni i gdy już się okazało, że serwis zostanie zamknięty, zlitował się nad nim Twitter. Nie oznacza to jednak reaktywacji, bo TwitPic tak czy inaczej czeka zamknięcie, jednak zespół usługi zostanie włączony w struktury nowego właściciela. Sama usługa uniemożliwia już dodawanie nowych zdjęć, ale użytkownicy mogą ciągle uzyskać dostęp do tych, które opublikowali do tej pory. Nie wiadomo ile jeszcze czasu agonia TwitPica potrwa.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama