Świat

Pierwszy hipermarket Amazona

Maciej Gorczyński
Pierwszy hipermarket Amazona
Reklama

Mówi się, że w USA okres 2017-2019, w którym zniknęło 16 milionów miejsc pracy, to był „retailmageddon” dla sprzedawców próbujących zarobić na życie w cieniu Amazona.

Rzecz jasna nie chodzi o przysłowiowy mały sklep osiedlowy czy warzywniak na rogu (chociaż w dużych miastach amerykańskich od lat prowadzi się kampanię na rzecz kupowania warzyw w marketach, w których towar jest świeższy i pewniejszy, czyli zdrowszy). Każdy, kto ze swoim biznesem stanie obok Amazona, okazuje się niskiego wzrostu. Zresztą Bezos nie jest zainteresowany pożeraniem lokalnych warzyw, połyka lub doprowadza do bankructwa detalistów w rodzaju Walmarta lub Searsa.

Reklama

Na przykładzie Searsa widać, że jest w tym coś z zasad darwinizmu, ponieważ opowieść o początkach sieci jest podobna jak w wypadku Amazona: sklep i zarazem nowoczesna forma sprzedaży, która panowała w USA przez 100 lat została założona w 1893 roku i błyskawicznie wykończyła miliony drobnych sprzedawców, zwłaszcza na terenach wiejskich. Gdyby Sears miał świadomość, pewnie myślałby – używając frazy ukutej w czasie kryzysu Lehman Brothers – że jest zbyt wielki, zbyt upaść. Niekoniecznie; właściwie Bezos nie musiał nic robić, wystarczyło że Sears zignorował rynek e-commerce, podobnie ponury los spotkał Macy’s i JCPenney.

Tym bardziej imponuje przykład tych, którzy oprzytomnieli w odpowiednim momencie, jak Best Buy czy Home Depot. Walmartowi idzie na tyle dobrze, że staje w ringu – spodziewane zyski ze sprzedaży on-line mają w tym roku wynieść 75 milionów dolarów. Naprzeciwko Amazona wychodzą też z niezłymi wynikami platformy specjalizujące się w niszach konsumenckich, jak sztuka i rzemiosło (Etsy), czy dostarczaniu świeżych produktów (Instacart). Zupełnie nieźle idzie Shopify, które zwiększyło swój udział w rynku e-commerce do 9%. A duże i rozpoznawalne marki, jak Nike, po prostu rezygnują z pośrednictwa Bezosa, sprzedając przez własne strony i aplikacje.

Hipermarkety Amazon w USA

Trwała dominacja Amazona, która obejmuje 40% rynku, nie jest więc, jak zauważają analitycy, faktem całkiem oczywistym, a wyraźniejsze i ważniejsze są same trendy rozwojowe handlu internetowego. Już 20% wszystkich zakupów jest robiona na kanapie lub fotelu do gier, co daje wzrost o 6% w ciągu roku – e-commerce nigdy nie rozwijał się szybciej. Jednocześnie tempo rozwoju samego Amazona spadło – spowolniło już przed epidemią i po chwilowym odbiciu znowu wróciło do niezbyt imponujących prędkości.

Andy Jassy, nowy CEO Amazona, wysnuł stąd zaskakujący wniosek: więcej sklepów fizycznych. Nie jest to kompletna nowość, jakkolwiek do tej pory tradycyjna sprzedaż nie zajmowała zbyt wiele miejsca w portfolio Bezosa, który od 2015 roku otworzył zaledwie 24 księgarnie – biznesy, które, jak się wydaje, powinien kochać. W 2020 roku otworzył eksperymentalnie w Seattle Amazon Go Grocery z automatyczną płatnością. Zakup Whole Foods z 500 sklepami był już sprawą poważniejszą, istnieje też niewielka sieć 4-Star z najlepiej ocenianymi produktami. Ale teraz planuje otworzyć prawdziwy hipermarket („Amazonmart”, jak to nazwał tygodnik „The Economist”), w Ohio lub Californii, o powierzchni 10 tysięcy metrów. Amazon niechętnie komentuje nowe przedsięwzięcie, być może nowy eksperyment jest związany z prostą obserwacją: zaszczepieni Amerykanie zaczęli chętniej chodzić do sklepu, a przyglądanie się potrzebom klientów jest, jak można usłyszeć w wywiadzie z Jassym, główną zasadą działania firmy.

Ostatecznie nigdy do końca nie wiadomo, co lubią ludzie albo co właśnie przestali lubić. Nieskomplikowany format, który zaproponował Walmart, okazał się bardzo skuteczny – a zaproponował nie czysty e-commerce, a mieszankę opartą na sprawnym i bardzo szybkim funkcjonowaniu schematu „zamów i odbierz”. Reszta jest tajemnicą, publicznie opisywana strategia rozwoju na najbliższe lata nic nie mówi o sklepach, oficjalnie nowy CEO skupia się na przemyśle rozrywkowym, mediach i usługach w chmurze.

Źródło: CNET, Reuters, CNBC, PBS, „The Economist” z dnia 28.08.2021

Obrazek wyróżniający: Yender Gonzalez z Unsplash

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama