Jeszcze w latach 90 pagery były prawdziwym hitem za oceanem – dziś to już tylko relikty przeszłości. Czym są i jak działają pradziadkowie smartfonów?
W latach 50 ubiegłego wieku powstały pierwsze pagery, czyli proste urządzenia, które możemy nazwać przodkami telefonów komórkowych. Początkowo były popularnym narzędziem pośród służb użyteczności publicznej czy specjalistów z branż technicznych, a z czasem stały się komunikatorem młodzieżowym, by ostatecznie kończyć swoją historię jako narzędzie do obsługi szemranych interesów w rękach typów spod ciemnej gwiazdy. Skąd się wzięły i jak działają?
Kiedyś jedna wiadomość wystarczyła – krótka historia pagerów
W 1973 roku pojawiła się Motorola DynaTAC 8000x – urządzenie, uznawane za pierwszy telefon komórkowy. Zanim jednak jako ludzkość doszliśmy do sprzętu, który wyewoluował w smartfon, podwaliny pod nowy sposób komunikacji stworzył amerykański inżynier, Alfred J. Gross – pionier w dziedzinie komunikacji radiowej i bezprzewodowej.
To niewielkie urządzenie, służące do odbierania wiadomości, znalazło zastosowanie między innymi w szpitalach – lekarze poza swoimi stanowiskami mogli być bowiem szybko wzywani do pacjentów. Pierwszej rewolucji możemy doszukiwać się w 1962 roku, kiedy to Bell System zaprezentował Bellboy, czyli pierwszy komercyjny system przywoławczy. Pager za pomocą krótkich sygnałów dźwiękowych informował użytkownika o konieczności skontaktowania się z określoną osobą.
Dopiero jednak w latach 90 – czyli już w czasach, gdy komórki były dobrze znaną, ale drogą technologią – pagery stały się popularne pośród zwykłych zjadaczy chleba. Niebagatelne wpływ na popularyzację pagerów pośród młodzieży mieli amerykańscy raperzy, którzy właśnie u progu nowego milenium wplatali nawiązania do pagerów w swoich kawałkach. Pagery w tamtym czasie nie były już tylko zwykłymi „powiadamiaczami”. Urządzenia te były zdolne do odbierania krótkich wiadomości tekstowych, co wyraźnie zwiększyło ich użyteczność. Na ich popularność wpływała także sama niezawodność urządzenia. Pagery korzystały ze stabilnych sygnałów radiowych i mogły pochwalić się stosunkowo szerokim zasięgiem – czego nie można powiedzieć o ówczesnych telefonach komórkowych.
Z racji tego, że były to urządzenia o ograniczonej funkcjonalności i pozbawione zbędnych wodotrysków, cechowała je też duża prosta obsługi i spora energooszczędność – pagery mogły tygodniami utrzymywać się na baterii, a na dodatek nie były drogie, więc ewentualna wymiana urządzenia na nowe nie nadwyrężała znacząco domowego budżetu. No dobra, ale jak w zasadzie pagery działają?
Komunikacja w jedną stronę
Wspomniałem, że pagery służyły do komunikacji, ale to pewne uproszczenie. Nie była to jednak taka komunikacja, jaką znamy z dzisiejszych smartfonów. W przypadku pagerów mówimy o jednostronnej wymianie wiadomości, bo pagery są zdolne tylko do odbierania wiadomości, działając na zasadzie odbiornika radiowego.
Każdy pager jest powiązany z siecią nadawczą, obsługująca konkretny region – np. lokalny, krajowy lub międzynarodowy. Stacje wysyłały sygnały radiowe na konkretnych częstotliwościach, dedykowanych wyłącznie do komunikacji z pagerami – te zaś cechowały się unikalnym kodem CAP, czyli czymś w rodzaju numeru telefonu. Kontakt ze stacją nadawczą i wprowadzenie numeru CAP pagera pozwalał na przesłanie krótkiej wiadomości, bo urządzenie przez cały czas „nasłuchiwało” swojej częstotliwości.
Zmierzch pagerów
Skoro były to takie tanie, niezawodne i proste w obsłudze urządzenia, to dlaczego pagery wylądowały na śmietniku technologicznej historii? Cóż, główne powody to dynamicznie zmieniające się oczekiwania użytkowników i większa dostępność telefonów komórkowych. Te – gdy stały się tańsze – otworzyły dostęp do SMS-ów, mobilnego internetu, prostych gier, a w późniejszym czasie do mediów społecznościowych.
Nie oznacza to jednak, że pagery całkowicie zniknęły. Do dziś znajdują w ograniczonych przypadkach zastosowanie w służbie zdrowia, miejscach ze słabym zasięgiem sieciowym, w przemyśle lotniczym czy w bazach wojskowych, bo pagery nie wysyłają sygnałów wychodzących i nie posiadają funkcji GPS, dlatego trudniej je śledzić – z tego samego powodu wciąż są wykorzystywane przez przestępców do wewnętrznej komunikacji. Możecie się z nimi zetknąć także w strefach gastronomicznych lub na festiwalach food trucków – pikające i świecące urządzenia, które powiadamiają klientów o możliwości odbioru gotowego zamówienia, to nic innego, jak proste pagery.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu