Elektronika jest wciąż optymalizowana pod wieloma kątami, w tym pod względem zużycia energii. Jest to jedna z ważniejszych kwestii związanych z minima...
Pada bateria, wychodzę na słońce i mogę pracować dalej? - procesory na energię słoneczną
Pamiętam, w jakim szoku byłem po zakupie aparatu cyfrowego niespełna rok temu. Duży dotykowy wyświetlacz i akumulator wielkości takiego, jaki umieszcza się w małych telefonach komórkowych wcale nie przeszkadzał długiemu czasowi pracy. Gdyby tego było mało, po jednym ładowaniu aparat ten działa dłużej niż dawniej jego poprzednik, który nie dość, że miał 5 razy mniejszą matrycę, 2-calowy ekran, to był zasilany 4 paluszkami AA.
Technologia idzie do przodu, producenci budują coraz mniejsze i coraz mniej energożerne układy elektroniczne. Gdyby nie to, nie powstałyby tak zawansowane urządzenia jak tablet czy smartfon. Optymalizacje podzespołów pod kątem zużycia prądu spędza sen z powiek głównie twórcom części wykorzystywanych w urządzeniach mobilnych. Wraz z wkroczeniem na rynek netbooków, do tego grona dołączył również Intel.
Podczas jednej z ostatnich konferencji prezes tej firmy zaprezentował procesor działający tylko i wyłącznie na energię słoneczną. Podczas demonstracji projektu naświetlano procesor lampką biurkową.
Nazwa kodowa tego projektu będącego wciąż w fazie rozwoju to Claremont. Jego właściwością jest to, że potrafi obniżyć zużycie energii do 10 miliwatów, a to tak mała ilość energii, że ze spokojem można ją uzyskać poprzez zamianę energii słonecznej w elektryczną. Sam procesor jest wielkości znaczka pocztowego.
Obniżenie zużycia energii dotknęło oczywiście wydajności procesora. Ta na razie nie jest zbyt duża. Samo przełączenie procesora z zasilania zewnętrzną energią elektryczną do zasilania z panelu słonecznego spowalnia go dziesięciokrotnie. Mimo tego udało się na nim uruchomić Linuksa i odtworzyć graficzną animację.
Tego typu układ napędzający smartfona wraz z ekranem Pixel Qi, pobierającym do 80% mniej energii może stać się lekarstwem na krótki czas pracy tego typu urządzeń. Smartfony czy tablety rozładowywałyby się zatem głównie w nocy. Jak dla mnie super wizja na przyszłość.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu