Nowy pomysł Google na wygląd interfejsu stał się głównym tematem tegorocznego Google I/O. Na wprowadzenie pierwszych zmian nie musieliśmy długo czekać...
Nowy pomysł Google na wygląd interfejsu stał się głównym tematem tegorocznego Google I/O. Na wprowadzenie pierwszych zmian nie musieliśmy długo czekać, ponieważ od kilku dni firma sukcesywnie wprowadza zmiany w swych usługach, a na pierwszy ogień poszedł Dysk Google, którego nową odsłonę już sprawdziliśmy.
Ciężko nadążyć za rozwojem usług w chmurze. Co chwilę któraś z firm wprowadza ciekawą nowość, która nie zawsze, choć często przekonuje nas do “przesiadki”. Zdaniem kilku moich znajomych najlepiej jest po prostu wykorzystywać wszystkie dawane okazje, czyli posiadać aktywne konta w większości usług. Przy odpowiedniej organizacji jest to możliwe i przyznam, że od dłuższego czasu jednocześnie wykorzystuję nawet 4 usługi w chmurze, każdej z nich przypisując konkretne “zadania” i sposób wykorzystania. Dysk Google skusił mnie niską miesięczną ceną za przestrzeń i tak za niecałe 8 złotych dysponuję ponad 100 gigabajtami przestrzeni (plus dodane w ostatnich dniach 50GB na okres dwóch lat). Tym bardziej ucieszyła mnie wiadomość o wdrażaniu nowego wyglądu i funkcji w Dysku Google.
Pierwsze na co zwrócimy uwagę to odświeżony wygląd, nawiązujący do wszystkiego o czym słyszeliśmy i o czym przeczytaliśmy na przestrzeni ostatnich tygodni. Sporo zależy od tego jaki porządek utrzymujemy na naszym dysku (mnie z pewnością czekają… letnie porządki), lecz faktycznie wszystko wygląda teraz znacznie przejrzyściej i czytelniej. O wiele lepiej prezentuje się także widok miniatur - do niedawna ikony folderów były po prostu zbyt duże i przez to przeglądanie większej ilości plików było niewygodne. W nowej odsłonie foldery są zebrane w górnej części strony, zaś poniżej widoczne są miniaturki plików i ich ewentualny podgląd. Nawigacyjna lista po lewej stronie została uprzątnięta i nie znajdziemy tam już przycisku “Więcej” czy sekcji “Offline”. Sama funkcja offline została na całe szczęście zachowana i można ją uruchomić lub wyłączyć w ustawieniach. Nowa wersja Dysku Google pozwala na wywołanie panelu Ustawień bez przechodzenia do specjalnej podstrony - wszystko wyświetla się w dodatkowym okienku “nad” zawartością Dysku.
To co odczujemy najbardziej, to próba sprowadzenia webowej odsłony Dysku Google do roli kolejnego katalogu. Oznacza to, że od teraz pojedyncze kliknięcie będzie jedynie zaznaczało obiekt - folder lub plik - zaś podwójne kliknięcie spowoduje jego otwarcie. Dzięki temu zdecydowanie łatwiejsze będzie teraz wykorzystanie funkcji zaznaczania wielu elementów i przenoszenia ich pomiędzy katalogami z użyciem “przeciągania i upuszczania”.
Google skutecznie realizuje swój plan odmiany wizualnej swoich usług od dłuższego czasu. Niezwykle dobrą wiadomością jest to, że aktualnie głównym celem jest ujednolicenie interfejsu usług i aplikacji na kilku platformach, czego pierwsze efekty możemy oglądać już teraz, obserwując wersje webowe usług i zapowiedzianego Androida “L”. Na takie zmiany czekaliśmy dość długo, lecz powinno nas cieszyć przede wszystkim to, że Google pomimo ogromnej rozpiętości swoich działań jest w stanie przykuwać coraz większą uwagę do takich detali, szczegółów, które na początku mogą zostać niezauważone, ale robią sporą różnicę w codziennym użytku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu