Sztuczna Inteligencja

Oto narzędzie które sprawdzi czy tekst napisał ChatGPT. Nauczyciele już zacierają ręce

Kamil Świtalski
Oto narzędzie które sprawdzi czy tekst napisał ChatGPT. Nauczyciele już zacierają ręce
Reklama

Zastanawiacie się czy tekst który właśnie czytacie został napisany "automatycznie" w ChatGPT? Jest narzędzie, które pozwoli wam to sprawdzić.

ChatGPT to nowy koszmar nauczycieli i wykładowców. O ile jeszcze kilkanaście lat temu najgorszym co mogły sobie wyobrazić osoby piastujące takie stanowiska było ściąganie podczas testów i podpieranie się informacjami znalezionymi w internecie, o tyle teraz mają oni znacznie więcej powodów do zmartwień. Sztuczna inteligencja na dobre wkroczyła do świata pisemnych prac — a w ostatnich tygodniach stale jesteśmy bombardowani informacjami na temat tego, jak dobrze idzie ChatGPT i reszcie w kwestii tworzenia generycznych treści, które pozwolą niezauważenie prześlizgnąć się czujnym oczom grona nauczycielskiego.

Reklama

Kwestią czasu jednak wydawało się opatentowanie rozwiązań, które będą potrafiły wyciągnąć charakterystyczne elementy i wykryją maczanie palców sztucznej inteligencji w tworzeniu treści. Wiadomo, że narzędzia te są karmione ogromnymi zestawami danych, które później "przetwarzają" i "odtwarzają". W gruncie rzeczy można by rzec, że to nic innego, jak plagiat. Nie trzeba zatem było długo czekać na odpowiedź użytkowników, którzy chcieliby móc łatwo sprawdzić, czy praca którą czytają jest napisana przez człowieka czy też nie. Edward Tian, 22 latek, wziął zatem sprawy w swoje ręce i opracował GPTZero. Aplikację, która — jak twierdzi — potrafi sprawdzić czy praca nie została napisana za pośrednictwem narzędzia ChatGPT.

Jak pokazują statystyki - świat potrzebował takiego oprogramowania

Skoro pojawiła się mozliwość "zlecenia" wykonania pracy ChatGPT, ludzie ochoczo zaczęli z tej opcji korzystać — i to chyba akurat nikogo nie dziwi. Tym samym od razu wygenerowali potrzebę sprawdzenia przez nauczycieli tego, czy aby oddawane przez uczniów prace nie są "gotowcami". Jak informuje autor antyplagiatowego GPTZero — w ciągu tygodnia ponad 30 tys. osób sięgnęło po jego autorskie narzędzie, w tym również nauczyciele. Ci ostatni kontaktowali się z Tianem by poinformować że to faktycznie działa — i dzięki niemu udało się przyłapać uczniów na tym, że próbowali pójść na skróty. Ostatecznie przyznali się do błędów.

GPTZero wykorzystuje technologie użyte do budowy ChatGPT do wykrywania AI. Wykorzystuje zmienne takie jak perplexity, aby wykryć zaangażowanie AI. Bądź na bieżąco z nadchodzącymi innowacjami w technologii GPTZero dzięki tej podstronie.

— czytamy na oficjalnej stronie projektu, gdzie można też spróbować jak to działa

Po kilku długich tygodniach fascynacji AI i jej możliwościami — czy to w kwestii generowania grafiki czy tekstu, najwyższy czas ruszyć naprzód i zacząć przedstawiać narzędzia, które kiedyś prawdopodobnie będą wbudowane w przeglądarki internetowe i... gdzie tylko się da. Bo przecież w dobie w której teksty pisane przez AI są coraz lepsze, deepfake'i coraz doskonalsze, trzeba będzie nauczyć się je jakoś odróżniać. GPTZero to jeden z pierwszych i głośniejszych projektów tego typu, ale nie mam najmniejszych watpliwości, że w niedługim czasie zacznie ich przybywać.

Grafika: Depositphotos.com

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama