Google

Ostatnia aktualizacja Gmaila dla iOS to chyba jakiś żart

Konrad Kozłowski
Ostatnia aktualizacja Gmaila dla iOS to chyba jakiś żart
15

Wczorajszego wieczora do App Store nareszcie zawitała nowa wersja Gmaila. Dlaczego miałoby mnie to interesować, skoro nie tak dawno upierałem się nad wyższością Inboxa nad aplikacją Gmaila? Spodziewałem się po prostu, że skoro Googlersom potrzeba było tyle czasu na zaktualizowanie Gmaila dla iOS to...

Wczorajszego wieczora do App Store nareszcie zawitała nowa wersja Gmaila. Dlaczego miałoby mnie to interesować, skoro nie tak dawno upierałem się nad wyższością Inboxa nad aplikacją Gmaila? Spodziewałem się po prostu, że skoro Googlersom potrzeba było tyle czasu na zaktualizowanie Gmaila dla iOS to po prostu musieli, musieli przygotować coś więcej, aniżeli drobne poprawki. Jak bardzo się rozczarowałem.

Zacznę od tego, że Google postanowiło nową wersję aplikacji oznaczyć numerkiem 4.0. Poprzednie wydanie nosiło numer 3.2, więc tak duży skok w oznaczeniu powinien zapowiadać solidne zmiany i ciekawe nowości. Gdy tylko zajrzałem do listy zmian po prostu zrzedła mi mina. Znalazły się tam zaledwie trzy pozycje, a w dodatku są to funkcje, które powinny być dostępne od kilku miesięcy, a dokładnie od premiery iOS8. Po raz pierwszy ósma wersja iOS-a została pokazana w czerwcu 2014, a we wrześniu stała się dostępna dla większości użytkowników iPhone'ów i iPadów. Google potrzebowało więc około pół roku na zaimplementowanie trzech funkcji w swojej aplikacji i nie zrobiło nic ponad to.

Nie chcę nazbyt umniejszać użyteczności wprowadzonych funkcji, bo w codziennym użytkowaniu aplikacji mogą one naprawdę sporo zmienić, ale to, jak bardzo po macoszemu Google zaczęło traktować Gmaila dla iOS mnie nie dziwi, ale wręcz zdumiewa. Co więc dokładnie pojawiło się w Gmail 4.0? Obsługa interaktywnych powiadomień, pozwalających na zarchiwizowanie maila oraz bezpośrednie przejście do komponowania odpowiedzi. Ponadto, Gmail nareszcie wspiera wymianę danych pomiędzy aplikacjami, co oznacza, że możemy załączyć do wiadomości pliki z innych aplikacji, a otrzymane załączniki otwierać w dowolnych programach.

Nie spodziewajcie się więc, że po aktualizacji Gmail zaskoczy Was nowym, ulepszonym interfejsem, którym użytkownicy Androida cieszą się od dłuższego czasu. Czy można to potraktować, jako sygnał do iPhone'owców, że najlepszy UI usług Google będzie czekał na nich na Androidzie? Cóż, uaktualnienia aplikacji Google czy Chrome'a pozwalają twierdzić inaczej, dlatego jestem zszokowany tym, co wyprawia Google z Gmailem na iOS. Być może w drodze jest zupełnie nowa, zbudowana od podstaw aplikacja mająca być odpowiedzią na to, co wyprawia Microsoft. Być może. I tej myśli się trzymajmy.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu