Konsole

PS5 i Xbox Series X opóźnione przez koronawirus? Wcale mnie to nie zdziwi

Kamil Świtalski
PS5 i Xbox Series X opóźnione przez koronawirus? Wcale mnie to nie zdziwi
Reklama

Czy koronawirus przełoży się na opóźnienia (i/lub problemy z dostawą) konsol nowej generacji? Jeszcze za wcześnie by wyrokować, ale są takie szanse.

Kilka tygodni temu pojawiły się wśród pasjonatów nieśmiałe żarty na temat tego, że przecież choroba szybko się rozprzestrzenia, więc na konsole nowej generacji tej jesieni mamy nie liczyć. I tak, wtedy to był żarty, kolejny punkt wyjścia do dyskusji na temat nowych sprzętów od Microsoftu i Sony. W marcu jednak nikomu już nie jest do śmiechu: kolejne masowe imprezy są odwoływane, z taśm produkcyjnych zajmujących się dotychczas telewizorami będą zjeżdżały maseczki ochronne, zaś Apple informuje o potencjalnym braku części zamiennych do naprawy ich sprzętu. I choć sam nie wierzę w to, że jesienią (czy, jak to zapowiadają giganci, w okresie świątecznym) nie zobaczymy PlayStation 5 i Xbox Series X, to bardzo obawiam się o dostępność sprzętu.

Reklama

Koronawirus pokrzyżuje plany związane z premierą nowych konsol?

Sony i Microsoft zapowiedzieli premierę nowych sprzętów na jesień 2020. Prawdopodobnie, zgodnie z tradycją, będzie to na przełomie października i listopada. Nie otrzymaliśmy jednak konkretnej listy państw, w których te zadebiutują (a pamiętacie, że nawet Xbox One pojawił się oficjalnie w Polsce blisko rok później), więc... obawiam się, że przez problemy z produkcją temat wcale nie jest taki błachy, jak wydawać by się mogło jeszcze chwilę wcześniej. Zamknięcia fabryk, brak dostępności elementów składowych, wszystko to przez szalejącego i rozprzestrzeniającego się w błyskawicznym tempie koronawirusa. Analitycy już teraz spekulują, że konsole mogą nie pojawić się na czas. Tym bardziej w nakładzie, jakiego oczekiwaliby kupujący. Zakup konsoli w dniu premiery jest kłopotliwy od zawsze i zdążyliśmy już do niego przywyknąć, ale tym razem może być gorzej niż dotychczas.

Giganci nie chcą komentować

Zarówno Sony jak i Microsoft odmówiły w tej sprawie redakcji Fortune komentarza. No cóż — na dobrą sprawę wciąż nie zobaczyliśmy PlayStation 5 (ani jej możliwości), a cena obu sprzętów jest wielką tajemnicą. Wielkie show związane z dokładnymi zapowiedziami tych sprzętów dopiero przed nami, dlatego niechęć do komentowania i czarnych scenariuszy które potencjalnie mogą pojawić się na horyzoncie raczej nikogo nie dziwi. W dyskusjach graczy żarty na temat opóźnień premiery przestały już kogokolwiek bawić, bo sprawa robi się coraz poważniejsza. I na tym etapie wielu jest przygotowana na turbulencje przy starcie. CEO Digital World Research twierdzi nawet, że PlayStation 5 może pojawić się w Ameryce Północnej na Black Friday (w bardzo limitowanym nakładzie), w grudniu trafić na rynek japoński, a do Europy w pierwszym kwartale 2021 roku. Mam jednak nadzieję, że ten czarny scenariusz się nie sprawdzi. Większość analityków jest jednak zgodna w jednym: jeszcze za wcześnie, by wydawać jakiekolwiek wyroki. Trzeba czekać na dalszy rozwój sytuacji i... no cóż, póki co zostaje nam wyłącznie czekać na dalszy rozwój sytuacji.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama