Felietony

Opera zbroi się mobilnie - przejmuje Skyfire i będzie optymalizować internetowe wideo

Tomasz Popielarczyk
Opera zbroi się mobilnie - przejmuje Skyfire i będzie optymalizować internetowe wideo
14

Norweska firma nie próżnuje. Zaledwie kilka dni temu obwieściła całkowite przejście na silnik WebKit, a teraz informuje o przejęciu SkyFire Labs. Nowy nabytek to producent popularnej mobilnej przeglądarki internetowej specjalizujący się w optymalizacji klipów wideo na smartfonach i tabletach. Co wyj...

Norweska firma nie próżnuje. Zaledwie kilka dni temu obwieściła całkowite przejście na silnik WebKit, a teraz informuje o przejęciu SkyFire Labs. Nowy nabytek to producent popularnej mobilnej przeglądarki internetowej specjalizujący się w optymalizacji klipów wideo na smartfonach i tabletach. Co wyjdzie z tego mariażu?

Jeszcze kilka dni temu Opera przypominała gasnący płomień na rynku przeglądarek desktopowych. W segmencie mobilnym Norwegowie owszem, dawali sobie świetnie radę. Ale na komputerach stacjonarnych ciągle cieszyli się marnymi kilkoma procentami. Nie składają jednak broni na żadnej z tych płaszczyzn. Najpierw dowiedzieliśmy się o całkowitym przejściu na silnik WebKit, co ma zapewnić zgodność z nowymi standardami webowymi i, być może, odbić się też pozytywnie na wydajności programu.

Dziś ujawniono kolejną informację - przejęcie SkyFire Labs za 155 mln dolarów. To wcale nie takie małe pieniądze. Na co konkretnie wydało je Opera Software? SkyFire specjalizowało się we wspieraniu renderowania klipów wideo po stronie serwera, a więc w rezultacie przekładało się to na szybsze i wydajniejsze odtwarzanie ich na urządzeniu. Co więcej, rozwiązanie to pozwala zaoszczędzić na transferze danych (nawet do 60 proc.), a także automatycznie dostosowuje jakość do prędkości połączenia, tak by buforowanie przebiegało jak najbardziej płynnie. Technologia ta nosi nazwę Rocket Optimizer i chyba można śmiało napisać, ze stała się główną przyczyną przejęcia.

SkyFire to również przeglądarka mobilna, która jednak mocno podupadła wskutek upadku Flasha na urządzeniach mobilnych. Siłą rzeczy program nie miał zatem czym się wyróżnić na tle konkurencji i zaprzestano jego rozwoju. Przejęcie SkyFire przez Operę raczej nie sprawi, że aplikacja otrzyma nowe życie. Raczej spodziewałbym się nietuzinkowych rozwiązań w norweskim produkcie, do czego być może przyczynią się byli pracownicy przejętego podmiotu.

Warto przy okazji tutaj dodać, że SkyFire obecnie udziela licencji na wykorzystanie swoich produktów (Rocket Optimizer i SkyFire Horizon - to ostatnie jest rozszerzeniem do przeglądarek) trzem dużym amerykańskim podmiotom, a około 10 operatorów na całym świecie testuje te rozwiązania przed wdrożeniem u siebie. Widać zatem, że Opera nie kupiła umierającego przedsiębiorstwa z wartościową technologią tylko ciągle działający i czerpiący zyski podmiot. Jeffrey Glueck w dalszym ciągu pozostanie CEO SkyFire, a jednocześnie będzie pełnił rolę wicedyrektora wykonawczego w dziale zarządzania biznesem Opery. Finalizację transakcji zaplanowano na 15 marca br. Co ciekawe, 50 mln z całej kwoty wynika z klauzul opartych na wynikach w ciągu trzech lat, a więc Opera nie wyłoży całej kwoty od razu na stół.

Opera we współpracy ze SkyFire chcą stworzyć rodzaj webowego korytarza dla aplikacji oraz stron internetowych, którzy we wsparciu technologii obu firm będą działać szybciej i zużywać minimalne ilości transferu. We współpracy z operatorami komórkowymi może to umożliwić wykreowanie nowych modeli biznesowych, w ramach których użytkownik końcowy (abonent) mógłby otrzymywać nawet nielimitowany dostęp do sieci w zamian za okresową opłatę (coś jak Formuła WWW w naszym, rodzimym Playu tylko rozszerzona na multimedia). Zapowiedziano też już wykorzystanie SkyFire Horizon do wsparcia systemu reklamowego Opery - MediaWorks. Jak dla mnie brzmi to bardzo sensownie i realnie, choć plany Opery są bardzo ambitne i pewnie upłynie trochę wody w Wiśle, zanim zobaczymy je na żywo.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

MobileOpera