Felietony

Opera TV Store - czy Google TV ma się czego obawiać?

Tomasz Popielarczyk
Opera TV Store - czy Google TV ma się czego obawiać?
9

Na targach IFA w Berlinie Opera zapowiedziała aplikację TV Store, która pozwoli na uruchamianie różnego rodzaju aplikacji na telewizorach. Dzięki temu surfowanie po sieci z pilotem w dłoni ma być proste i przyjemne. Brzmi to niemalże zupełnie tak, jak w przypadku Google TV. Czyżby Norwegowie chcieli...

Na targach IFA w Berlinie Opera zapowiedziała aplikację TV Store, która pozwoli na uruchamianie różnego rodzaju aplikacji na telewizorach. Dzięki temu surfowanie po sieci z pilotem w dłoni ma być proste i przyjemne. Brzmi to niemalże zupełnie tak, jak w przypadku Google TV. Czyżby Norwegowie chcieli wejść w paradę internetowemu gigantowi?

Weź pilota, włącz i surfuj po aplikacjach! Aplikacje wielkimi drzwiami wchodzą do telewizorów, a Opera Software daje producentom i deweloperom narzędzia umożliwiające Kolejną Wielką Rzecz w telewizorach. Opera TV Store to rozwiązanie oparte w całości o HTML5, którego implementacja od strony producenta i dostęp od strony deweloperów i dostawców treści są niezwykle proste.

Czytamy na stronie Opery. Usługa ma oferować dewelopereom dostęp do bazy kompatybilnych telewizorów (i innych urządzeń, bo trzeba dodać, że będzie dostępna również na set-top boksy i odtwarzacze Blu-ray), co pozwoli na "szybkie i proste", jak twierdzi producent, pisanie aplikacji. I tak oto mogą powstać programy zapewniające dostęp do bazy trailerów, agregatory wiadomości, aplikacje VOD, a nawet... gry. W dodatku całośc ma być oparta o HTML 5, co wiąże się z wieloma zaletami - lepsza kompatybilność, wydajność, łatwiejsze tworzenie aplikacji. Wystarczy z resztą spojrzeć na Microsoft i jego plany związane z Windows 8, który również ma obsługiwać programy pisane w ten sposób.

Opera Software zapewnia, że telewizory z jej SDK mają być banalnie proste w obsłudze - do uruchomienia usługi wystarczy jedno kliknięcie. Natomiast same aplikacje mają być przechowywane w chmurze, co pozwoli uzyskać lepszą wydajność i nie martwić się o aktualizacje. Brzmi to bardzo rozsądnie.

Naturalnie usługa TV Store będzie wykorzystywać silnik przeglądarki Opera, który wspiera aplikacje oparte o HTML5, SVG, Canvas, CE-HTML i OIPF. Nie trzeba chyba dodawać, że producent w ten sposób liczy również na zwiększenie popularności swojego flagowego produktu. Niewykluczone też, choć to tylko moje domysły, że telewizyjny serwis będzie pozwalał na szeroko pojętą synchronizację danych z desktopową przeglądarką (tak, jak ma to miejsce w przypadku jej mobilnych wersji).

Usługa TV Store może nieźle namieszać w planach Google, który wedle tego, co powiedział Eric Shmidt na minionym festiwalu telewizyjnym w Edynburgu, ma uruchomić usługę Google TV na Starym Kontynencie już na początku 2012 roku. Pozostaje tylko pytanie - kto będzie pierwszy, bo od tego prawdopodobnie zależała skala sukcesu. Opera Software nie jest żadnym branżowym gigantem i prawdopodobnie będzie stanowić niewielką konkurencje dla Google, który dzięki swoim wpływom szybciej i skuteczniej namówi producentów do współpracy. Jednak z drugiej strony, patrząc na losy telewizyjnej usługi za oceanem, która, nie ukrywajmy, była traktowana tam po macoszemu, trzeba być ostrożnym w osądach, bo dominacja kalifornijskiego koncernu na tym polu nie jest wcale taka pewna.

Tymczasem Opera już teraz udostępnia wersję testową dla dostawców treści, licząc, że w ten sposób szybko stworzy rozbudowaną bazę aplikacji i tym samym uczyni swój produkt bardzo atrakcyjnym dla producentów i oczywiście samych użytkowników. Wstępne zainteresowanie projektem wyraziły już: Vimeo, CineTrailer.tv, Accedo (producent gier IPTV), Aupeo (streaming stacji radiowych), Foreca (pogoda) oraz Inrete (usługa DriveCast).

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

IptvOperaGoogle TVSmart TV