Sztuczna Inteligencja

Twórcy ChatGPT otwierają swój sklep. Co będzie można w nim kupić?

Kacper Cembrowski
Twórcy ChatGPT otwierają swój sklep. Co będzie można w nim kupić?
Reklama

OpenAI, firma odpowiedzialna za ChatGPT, otwiera w tym tygodniu swój… sklep. Co będziemy mogli tam znaleźć?

GPT Store już w tym tygodniu. Czym w ogóle będzie sklep od twórców ChatGPT?

Po kilku zawirowaniach i delikatnych opóźnieniach, OpenAI w tym tygodniu wreszcie ma uruchamić GPT Store – sklep z niestandardowymi chatbotami opartymi na ich sztucznej inteligencji. Pomysł pierwotnie został zaprezentowany podczas konferencji firmy dla deweloperów w listopadzie zeszłego roku, a już w tym tygodniu ma stać się dostępny dla wszystkich — a przynajmniej tak donosi TechCrunch, powołując się na wiadomość od samego OpenAI.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Fala przejęć kont na Twitterze. Nie pomagają nawet dodatkowe zabezpieczenia

Źródło: Depositphotos

Firma, w której Microsoft za miliardy dolarów wykupił znaczne udziały, zaznacza, że deweloperzy, którzy chcieliby udostępnić swoje produkty w GPT Store, powinni zapoznać się z zaktualizowaną polityką firmy dotyczącą wykorzystania modeli AI i upewnić się, że ich produkty spełniają wszystkie określone wymagania. Dodatkowo, deweloperzy będą również musieli przejść proces weryfikacji konta i udostępnić swoje narzędzie publicznie, zanim będą mogli wystawić aplikację w sklepie.

Kto może tworzyć swoje chatboty?

Swojego chatbota będzie mógł stworzyć dosłownie każdy — warunkiem jest tylko aktywna subskrypcja ChatGPT Plus. Istotne jest również to, że zrobienia własnego chatbota nie jest wymagana ani potrzebna żadna wiedza związana z programowaniem. OpenAI oferuje deweloperom specjalne narzędzie o nazwie GPT Builder — w istocie jest to swego rodzaju formularz, w którym musimy określić, jakie zadanie ma pełnić wybrany chatbot, a narzędzie samo automatycznie go zrobi.

Swojego chatbota możemy „wytrenować” używając wybranych dokumentów — czy to papierów sądowych (niedawno powstał EpsteinGPT, który odpowiadał na pytania związane z publicznymi dokumentami w sprawie Jeffreya Epsteina; chociaż OpenAI zbanowało już tego chatbota, co wywołało trochę kontrowersji w sieci), czy nawet książki kucharskiej, żeby mieć kulinarnego chatbota. Brzmi zachęcająco?

Co jednak budzi największe wątpliwości, to fakt, że OpenAI do tej pory nie zdradziło, jak wygląda kwestia monetyzacji produktów GPT; czyli kto i ile będzie z tego zarabiał. Więcej informacji w tym temacie ma się pojawić już wkrótce. Co o tym sądzicie? Dajcie znać w komentarzach.

Źródło: Depositphotos

Źródło: TechCrunch

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama