Pierwszym producentem energetyków, który nie docenił siły internetu był Tiger. Historia z ich grafikami na Instagramie rozgotowała internet na kilka tygodni. Dziś już mało kto pamięta o co chodziło, ale pozostali dostrzegają w tym potencjał do rozpropagowania swojej marki.
"Ona już wie co za chwilę będzie miała w ustach…" Kolejny producent energetyków igra z internautami
Producent energetyka Devil Energy w miniony piątek (ciekawe dlaczego w piatek, pierwsza prowokacja) postanowił podzielić się ze swoimi fanami na Facebooku tako oto grafiką:
https://www.facebook.com/DevilEnergy/photos/a.537691866250913.117706.470107236342710/1692848564068565
Mocne? Sugestywne na pewno, zależy też do kogo i jak trafia ten przekaz. Niemniej nie o sam przekaz tu chodzi. Pod grafiką rozpętała się burza i o to własnie w tym wszystkim chodzi. Internauci podzielili się na kilka obozów, jedni wytykali brak dystansu tym, co poczuli niesmak, inni byli zachwyceni, a pozostali oburzeni.
https://www.facebook.com/DevilEnergy/photos/a.537691866250913.117706.470107236342710/1693841283969293/
Co zrobił producent? W weekend wrzucili kolejną grafikę z odwróconymi rolami. Jednak nie była to próba ratowania wizerunku, a dołożenie do ognia. Te same grupy internautów przeniosły się pod nowy wpis tocząc swoją batalię. Jak dla mnie założony efekt został zrealizowany, nieważne jak się mówi, ważne, że się mówi. Czy producent starci na wizerunku? Nie sądzę, temat przycichnie, podobnie jak w przypadku Tigera.
Osobiście wydaje mi się to słabe z jednego powodu, że to celowe zagranie, bazujące na poprzednich akcjach. Szkoda tylko, że internauci złapali haczyk, dając innym pretekst do kolejnych prowokacji. Myślę, że niedługo mozemy spodziewać się kolejnych. Niestety.
Źródło: WirtualneMedia.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu