Felietony

"Porwą Cię", rodzina zapłaci okup... a Ty tego nie zauważysz

Jakub Szczęsny
"Porwą Cię", rodzina zapłaci okup... a Ty tego nie zauważysz
Reklama

Wyobraź sobie, że wyjeżdżasz sobie na wakacje marzeń. Internetu: brak. Kontaktu nie będzie. Spełniasz swoje odrobinę szalone marzenie. Jesteś w samym środku jakiejś głuszy, a w Twojej rodzinie rozgrywa się dramat. Dzwonią porywacze, twierdzą, że Cię mają, przedstawiają dowody (w postaci Twojego głosu). Rodzina zapłaciła okup, a Ty... wracasz z wakacji do domu.

Powiecie, że to nieprawdopodobne, tak? No, to patrzcie teraz. Sztuczna inteligencja to bardzo fajny wynalazek: tekst napisze, skomplikowane sprawy wyjaśni, wygeneruje działający kod, a nawet klucze do Windowsa, ha. Wiele mówiło się również o tym, że dzięki AI, przywrócimy do życia nieżyjących od lat aktorów (w formie wideo i audio). A co, jeżeli ktoś sklonuje Twój głos i użyje go do bardzo zręcznego scamu?

Reklama

Polecamy na Geekweek: Robo-pies będzie walczył z przestępcami w Nowym Jorku

Tak stało się w przypadku Brie DeStefano z Arizony. Do matki 15-latki zadzwonili "porywacze", którzy od razu zaznaczyli, że stoją za uprowadzeniem dziewczyny i... przy okazji odtworzyli jej głos, który przemówił do matki:

Mamo, nabroiłam!

Po tym, matka Brie DeStefano usłyszała w słuchawce już tylko szloch. A co z dziewczyną? Ta akurat była na wycieczce narciarskiej. "Porywacze" zażądali 1 mln dolarów, a gdy usłyszeli, że rodzina DeStefano nie ma tylu pieniędzy - postanowili obniżyć cenę za "uwolnienie" dziewczyny do nieco zastanawiających 50 000 dolarów.

W tym czasie, ojciec dziewczyny skontaktował się ze służbami oraz z rodzicem innego uczestnika tej samej wycieczki: udało się w porę potwierdzić, że Brie jest bezpieczna i cóż... scam upadł. Rodzice wspólnie przyznają, że to, co usłyszeli w słuchawce nie tyle przypominało córkę, lecz... nią było. Nawet sposób płaczu, wypowiadanie konkretnych wyrazów - wszystko to pasowało. Stąd też ogromny popłoch w trakcie całego zdarzenia.

Skąd scammerzy wzięli głos Brie?

I okazuje się, że trzeba być naprawdę ostrożnym w kontekście tego, co się robi. W moim przypadku sklonowanie głosu jest baaaaardzo proste: nie dość, że udzielałem wywiadów głosowych, mam na koncie kilka "setek" w mediach, to w dodatku organizuję co jakiś czas pokoje głosowe na Twitterze, gdzie mojego głosu jest MNÓSTWO. Scammerzy mieliby ułatwione zadanie.

W przypadku Brie DeStefano było trochę inaczej: udzielała krótkich komentarzy dla mediów z powodu reprezentowania swojej szkoły w zawodach sportowych. Co bardziej przerażające: AI potrafiła odtworzyć sposób mówienia Brie - akcent, czy nawet specyficzne "zjadanie" niektórych końcówek.

Co mnie bardzo martwi: wszyscy w tej sytuacji zaczynają obwiniać sztuczną inteligencję o to, że to ona jest tutaj problemem. Nie, nie jest. Problemem są ludzie, którzy korzystają z niej w nieprawidłowy sposób. W ostatnim czasie sporo się zmieniło i AI stała się niesamowicie potężna - ale to też nie powód ku temu, aby za całe zło tego świat obwiniać właśnie maszynę. Choć trzeba przyznać, że znacząco ułatwiła wykonanie takiego scamu...

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama